czwartek, 20 sierpnia 2015

Rozdział 32 ,,Jesteś niesprawiedliwy" + przeczytajcie notkę pod rozdziałem.

Violetta

- Co?!
- Jeżeli myślałaś, że po tym wszystkim puszczę Cię samą do Barcelony to się grubo pomyliłaś.
- Ale...
- Nie ma żadnego ale. Lecę z tobą albo w ogóle nie lecisz.
- Jesteś niesprawiedliwy.
- Decyduj. Lecimy razem albo w ogóle nie lecisz.
- Niech Ci będzie. Polecimy razem. Śpisz dzisiaj na kanapie.
- O nie, nie, nie. Śpię w naszej sypialni, z tobą.
Podszedł do mnie i zaczął całować po szyi.
- Jestem na ciebie zła.
- Naprawdę? Wiem jak temu zaradzić.
Wbił się w moje wargi i zdjął koszulkę. Podniósł mnie i zaniósł do sypialni. Rzucił delikatnie na łóżko i zaczął rozpinać swoją koszulę. Kiedy ją zdjął położył się na mnie i zaczął całować po szyi aż w końcu dotarł do ust. Zdjął moje spodenki, a ja jego spodnie. Nie przestając się całować rozpiął mój stanik i zdjął majtki. Nie zostałam mu dłużna i zdjęłam jego bokserki dalej wiadomo do czego doszło.
- Już nie jesteś zła?
- Nie.
- Jutro o 12 mamy samolot.
- Czyli jednak lecisz ze mną?
- Tak.
- Przecież nie musisz.
- Muszę, muszę. Z resztą chcę zobaczyć moją narzeczoną jak pozuje do zdjęć. Pewnie jesteś tak samo seksowna jak zawsze.- wymruczał mi do ucha i przygryzł jego płatek.

*Następnego dnia*
     Barcelona

Od 3 godzin jesteśmy z Leonem w Barcelonie. Dzisiaj mam cały dzień wolny. Dopiero jutro mam sesję, a wieczorem pokaz.
- Kochanie idziemy pozwiedzać?
- Violu nie chce mi się. Chodźmy lepiej na plażę.
- Tobie się nigdy nie chce!
- Ale nie musisz się od razu denerwować. Pójdziemy na plażę, a później pozwiedzamy.
- Nie. Najpierw pozwiedzamy, a dopiero później pójdziemy na plażę.
- Niech Ci będzie.
Wstał i wyszliśmy z hotelu. Po zwiedzaniu poszliśmy do restauracji na obiad, a następnie na plażę.
- Kotku chodź ze mną popływać.
- Nie chce mi się.
- W takim razie sam Cię zaniosę.
Wziął mnie na ręce i zaczął iść w kierunku morza.
- Leon puść mnie.
- Nie.
Weszliśmy do wody i dopiero wtedy Leon mnie postawił.
- Zimno.
- Zaraz Cię ogrzeje.
Przyciągnął mnie do siebie i wbił w moje usta. Weszliśmy trochę głębiej.
- Cieplej?
- O wiele.
- Kocham Cię.
- Ja ciebie też.
- Wracamy do hotelu?
- Okej.
Wyszliśmy z wody, zabraliśmy swoje rzeczy i wróciliśmy do hotelu. Kiedy weszliśmy do naszego pokoju od razu weszłam pod prysznic. Ubrałam się w luźniejsze ciuchy, uczesałam się w kitka i wyszłam z łazienki. Leon akurat skończył z kimś rozmawiać.
- Z kim rozmawiałeś?
- Z nikim ważnym.
- Nie powiesz mi?
- Nie.
- Jak chcesz.
Przyciągnął mnie do siebie i pocałował.

*Następnego dnia*

Moja makijażystka przed chwilą skończyła robić mi makijaż. Stresuję się. Pierwszy raz Leon będzie ze mną na sesji. Przebrałam się w bieliznę, w której mam mieć sesję i poszłam na plan. Zaczęłam pozować do zdjęć. Starałam się skupić, ale ciągle czułam na sobie wzrok Leona.
- 5 minut przerwy!
Podszedł do mnie Leon.
- Świetnie Ci idzie.
- Dziękuję.
- Wyglądasz kusząco w tej bieliźnie.
Zarumieniłam się. Leon położył swoje dłonie na mojej talii i przyciągnął do siebie po czym wbił w moje wargi. Kiedy oderwaliśmy się od siebie i podszedł do nas fotograf.
- Cześć Violu.
- Cześć Rick.
- Leon? Dawno Cię nie widziałem.
- Wy się znacie?- spytałam zdziwiona.
- Tak. Chodziliśmy razem na studia. Byliśmy przyjaciółmi, ale później nasz kontakt się urwał. Ja przejąłem firmę, a Rick wyjechał realizować swoje marzenia o zostaniu fotografem.- wytłumaczył mi Leon.
- Dokładnie.

*Następnego dnia*

Leon

- Kochanie budzimy się.
- Która godzina?
- Po jedenastej.
- Musze wstawać? Jestem wykończona po sesji i pokazie.
- Wstawaj, wstawaj. Mam dla ciebie niespodziankę.
- Tak? A jaką?
- Jak wstaniesz to Ci ją pokażę.
- Już wstaję.
Weszła do łazienki, a po godzinie wyszła z niej już gotowa.
- Co to za niespodzianka?
- Pamiętasz jak wczoraj mówiłaś, że podoba Ci się ta bielizna, w której miałaś sesję?
- Tak. Szkoda, że nie można jej nigdzie kupić na razie.
- No właśnie.
Wyjąłem z szafy torbę i dałem ją Violi.
- Co to?
- Otwórz to zobaczysz.
Otworzyła torbę i wyjęła bieliznę.
- Leon skąd ty ją masz?
- Ma się znajomości.
- Kocham Cię.- rzuciła mi się na szyję i wbiła w moje usta.
Popchnął ją delikatnie na łóżko, a sam położyłem się na niej. Podwinąłem jej koszulkę i zacząłem całować jej brzuch.
- Już nie mogę się doczekać aż wezmę naszą fasolkę na ręce.
- Będziesz wzorowym tatusiem.
- Tak myślisz?
- Jestem tego pewna.
- A ty będziesz wzorową mamusią.
- Będziemy wzorowymi rodzicami.
Uśmiechnąłem się i znowu zacząłem całować jej brzuch.
- Wiesz jak bardzo Cę kocham?
- Nie wiem.
- A ja myślę, że wiesz.
- Pocałujesz mnie?
- Bardzo chętnie.
Wbiłem się w jej wargi. Zaczęła oddawać pocałunki.
- Idziemy na spacer?- spytałem.
- Tak.
Wstaliśmy i wyszliśmy z hotelu trzymając się za ręce.
- Szkoda, że jutro rano wracamy do Buenos Aires.
- Szkoda, ale kiedy tylko będziesz chciała możemy tu przylecieć.
- Mówisz serio?
- Tak.
Po godzinie poszliśmy do restauracji na kolację, a później wróciliśmy do hotelu.

*Kilka dni później*

Violetta

- Czego szukałaś w moim telefonie?
- Niczego.
- Nie kłam!
- A ty na mnie nie krzycz.
- Odpowiedz czego szukałaś w moim telefonie?- spytał już spokojniejszy.
- Sprawdzałam kto do ciebie dzwonił.
- I co? Znalazłaś coś podejrzanego?
- Nie.
- Mogłaś przyjść i po prostu spytać się kto dzwonił.
- A ty na pewno byś mi powiedział.- odpowiedziałam sarkastycznie.
- Skarbie zrozum, że Cię nie zdradzam.
- Boję się. W ciąży urośnie mi brzuch, przytyję i nie będę już atrakcyjna.
- Dla mnie zawsze będziesz atrakcyjna.
- Tylko tak mówisz.
- Ja to wiem. Kocham tylko ciebie.
- Ja ciebie też.

Poznajcie moje dobre serce. Rozdział miał się nie pojawić, ponieważ chciałam przemyśleć kilka spraw, a po za tym zawiodłam się na was. Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod wczorajszą notką. Cieszę się, że są osoby, które widzą, że się staram. Mojemu króliczkowi muszę przyznać w jednym rację. Rozdziały dodaję codziennie, a mogę to olać. Może powinnam pisać rozdział krótki, bez sensu i dodawać go je na miesiąc? Jest dużo takich blogów (nie mówię o wszystkich). Mam jeszcze jedno pytanie do was. Czy ja naprawdę muszę za każdym razem dodać notkę żebyście zaczęli komentować? 
Buziaki,
Zuza.

PS. Decyzji jeszcze nie podjęłam. 

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ 

13 komentarzy:

  1. G.E.N.I.A.L.N.Y
    C.U.D.O
    Z.A.J.E.B.I.S.T.Y
    Nic dodać nic ująć! !
    Taaa kłótnia na wstępie o wyjazd musiała być.
    Nie obeszłoby się! !
    Seks na zgodę musi być. Gdzież by inaczej!
    Barcelona. Sesja zdjęciowa. Pokaz
    Lajon kupił Fjolce bieliznę! !!! Jaki kochany!!
    Takie słodkie misiaki! !!
    ♡♡♡♡♡♡♡♡♡
    Wzorowy tatuś i wzorowa mamusia! Hihihi
    Taaaa i znowu kłótnia.
    Czego ona tam szukała? ? No czego??
    Przecież on ją strasznieeee kocha! !!!
    A teraz tak już nie do rozdziału
    Klulik zawsze ma racje.
    Yyyyy dobra prawie zawsze Hehe
    Od początku wiedziałam, że masz dobre serduszko.
    Ludziska potrzebujecie szantażu, żebyscie komentowali? ?
    To ja wam go zagwarantuje.
    Hah wredny Królik!
    A teraz sama potrzebuje kopa w dupe, bo nie mam siły na przepisanie OS , a musze to zrobić!
    Lenistwo mnie dopadło.
    Akysz demonie! ! Ehhh ;*
    Królik całuje; *
    Królik kocha;*
    Królik pozdrawia;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde. Przykro mi. Ja staram się komentować na bieżąco, ale wiesz brak czasu. Dzięki za szybki next.
    Koffam jesteś! ^-^
    No no. Rozdział extra!
    Hah ta ich kłótnia na początku. Dobrze, że się pogodzili. Jak na Lajonettę przystało, w wielkim stylu. A Barca, V i L nadciągają! ☆☆☆
    Ah, te misie pysie! Lajon kochany. Ma się znajomości. Hah, jebłam. Och, już wracają? Szkoda.
    A V juz wątpi w miłość Lelka. Nie ładnie. No pięknie, pięknie. Ciekawe co w next. Będę czekać, nawet jak dodasz byle co i raz na miesiąc. Koffam Cię i tak! Uciekam, pozdro. Xoxo.
    Melloniasta:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział BOSKI <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział,miło się go czyta.Pozdrawiam.Martyna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział !! Taki romatyczny xD haha //Sel

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały
    Leon i Vilu razem w Barcelonie
    Pokaz violetty
    Leon kupił Vilu bieliznę<3
    Ciekawe czego ona tam szukała???
    Czekam na nexta!!;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O Boże ale super! Proszę dodaj dzis nowy rozdzial kocham twoj blog, ty normalnie powinnas o tym książkę napisac ♥ ps od razu bym kupila. Prosze dodaj dzis nowy ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdzial tak jak każdy inny ������ Błagam dodaj juz 33 bo umieram z ciekawosci co dalej

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze super. Nie mogę się doczekać next.

    OdpowiedzUsuń