sobota, 28 lutego 2015

Rozdział 32 ,,Przecież jestem skupiony"

Violetta

Nagle obudziłam się rano i zrozumiałam, że wszystko mi się śniło i nie jestem w ciąży. Zobaczyłam, że Leon się obudził.
- Która godzina?- spytał zaspanym głosem.
- 10:45.- odpowiedziałam.
- Tak późno a co ty taka jakaś dziwna jesteś?- spytał ciekawy.
- Śniło mi się, że zaszłam w ciąże, a później okazało się, że będziemy mieli córeczkę i kupiliśmy dla niej wózek, a ja urządziłam jej pokój.- odpowiedziałam za jednym wdechu.
- Ej ja też chce takie sny.- oznajmił.
- Może kiedyś będziesz miał.- powiedziałam.
- Dobra no to wstajemy.- zarządził i wstaliśmy.
Zeszliśmy na dół w celu zrobienia sobie śniadania. Już po chwili nasze śniadanie było gotowe.













Poszliśmy do jadalni i zaczęliśmy jeść.
- Chciałbyś mieć ze mną kiedyś dziecko?- spytałam nagle.
- Oczywiście, że tak.- odpowiedział.
Gdy skończyliśmy jeść Leon poszedł się ubrać, a ja posprzątałam. Później to ja poszłam do łazienki się ogarnąć i przebrać. Dzisiaj jest sobota, więc postanowiłam ubrać się w luźne ciuchy.



















Zeszłam na dół i usiadłam w salonie obok mojego narzeczonego.
- Może pojedziemy do willi w której Ci się oświadczyłem.- zaproponował Leon.
- Dla mnie okej tylko musimy się spakować.- odpowiedziałam.
- To chodź idziemy.- powiedział i poszliśmy do garderoby żeby się spakować. Jechaliśmy tam tylko na weekend, więc nie braliśmy dużo ciuchów. Po 20 minutach byliśmy spakowani. Leon zaniósł torby do auta, a ja zamknęłam dom na klucz i poszłam do auta. Już po chwili byliśmy w drodze do willi.

*3 godziny później*

Nareszcie dojechaliśmy na miejsce od razu idę na basen. Tutaj jest taka piękna pogoda u nas powoli robi się już cieplej w końcu za 2 miesiące będą już wakacje. Przebrałam się w strój i poszliśmy z Leonem za basen przed willą. Ja się opalałam,a Leon pływał w basenie. Nagle poczułam zimne kropelki wody na moich plecach. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Leona, który się śmiał.
- Z czego się tak śmiejesz?- spytałam ciekawa.
- Z tego.- powiedział i wziął mnie na ręce, a następnie zrobił to czego się spodziewałam wskoczył ze mną do basenu.
- Dlaczego to zrobiłeś?- spytałam zła.
- Bo nie chcę żebyś spaliła się na słońcu.- odpowiedział z uśmiechem.
- Mogłam sama wejść nie musiałeś mnie wrzucać.- oznajmiłam.
- Proszę nie gniewaj się na mnie.- poprosił i objął mnie w pasie.
- Nie potrafię.- odpowiedziałam i go pocałowałam.
- Idziemy zrobić coś na obiad?- spytał po oderwaniu.
- My?- spytałam zdziwiona.
- Tak my.- odpowiedział gdy wyszliśmy z basenu.
- Przecież i tak wyjdzie na to, że sama będę robić obiad.- oznajmiłam.
- Nie prawda pomogę Ci.- zaprzeczył temu co powiedziałam.
- Okej no to chodź.- powiedziałam i poszliśmy do kuchni.
- Co robimy na obiad?- spytał.
- Może zrobimy frytki ze skrzydełkami i do tego sałatka i sosy.- zaproponowałam.
- Okej.- odpowiedział i wzięliśmy się za przygotowywanie obiadu.
- Zaraz dam Ci warzywa do pokrojenia.- powiedziałam.
Wyciągnęłam potrzebne warzywa, a Leon zaczął je kroić. Ja za to zaczęłam robić skrzydełka. Po godzinie nasz obiad był gotowy.











- Ale to jest pyszne.- stwierdził Leon.
- Faktycznie wyszło bardzo dobre.- powiedziałam.
Gdy skończyliśmy jeść posprzątaliśmy i poszliśmy do salonu w celu oglądnięcia jakiegoś filmu. Mój ukochany przyniósł wino i kieliszki, a następnie wlał trochę wina do nich. Zaczęliśmy oglądać film to znaczy Leon oglądał, a ja w ogóle starałam się tego nie oglądać bo był to horror.
- Dlaczego wybrałeś akurat horror?- spytałam przytulając się do Leona.
- Bo tak.- odpowiedział i się uśmiechnął.
- Ty to zrobiłeś specjalnie żebym się bała i do ciebie przytulała.- stwierdziłam.
- Może.- odpowiedział tajemniczo.
Po 2 godzinach film nareszcie się skończył, a my poszliśmy spać.

*Następnego dnia*

Leon

Szkoda, że mogliśmy przyjechać tu tylko na weekend, ale jutro trzeba wrócić do Studio. W następny weekend jedziemy z przyjaciółmi do klubu, który znajduje się 2 godziny od Buenos Aires bo zostaliśmy tam zaproszeni. Już nieraz dostawaliśmy takie zaproszenia i chodziliśmy do klubów. Wynajęliśmy już sobie pokoje w hotelu ze spa oczywiście jak dziewczyny zobaczyły, że jest tam spa to od razu kazały zarezerwować tam pokoje. Cały czas mam w głowie ten sen Violi o tym, że będziemy mieli dziecko. Rozmawialiśmy na ten temat i zdecydowaliśmy, że dopiero za rok mniej więcej będziemy się o nie starać.
- O której wracamy do Buenos Aires?- spytała Viola.
- O 16 tak żeby mniej więcej dojechać o 19-20.- odpowiedziałem.
- Okej a co robimy?- spytała.
- Może chodźmy na spacer.- zaproponowałem.
- Tak chodźmy.- odpowiedziała i wyszliśmy z domu.
Chodziliśmy sobie po parku rozmawiając i śmiejąc się. Fajnie jest czasami powspominać stare czasy. Po chwili doszliśmy na łąkę na której oświadczyłem się Violi.
- Pamiętam to miejsce i chyba nigdy nie zapomnę.- powiedziała nagle Viola.
- Ja też to tutaj Ci się oświadczyłem. Ten dzień był chyba najlepszym dniem w moim życiu.- oznajmiłem i ją pocałowałem.
- Moim też.- dodała po oderwaniu.
- Wracamy już?- spytałem.
- Tak.- odpowiedziała i poszliśmy w stronę willi.

*5 godzin później*

Już od godziny jesteśmy w drodze do Buenos Aires.
- A wiesz, że wczoraj akurat minął miesiąc jak mi się oświadczyłeś.- oznajmiła Viola.
- A myślisz, że dlaczego zabrałem cie tu na weekend.- odpowiedziałem.
- No faktycznie od razu mogłam na to wpaść.- powiedziała.
- Już wiesz jaką sukienkę ubierzesz do klubu?- spytałem ciekawy.
- Nie wiem dzisiaj poszukam czegoś w garderobie.- odpowiedziała.
- Aha na którą jutro idziemy do Studio?- spytałem.
- Na 10 a ty w co się ubierasz?- spytała ciekawa.
- Jak ty mi pokażesz co ubierzesz to ja tobie.- odpowiedziałem.
- Kocham Cię.- powiedziała.
- Ja ciebie też kochanie.- odpowiedziałem.

*2 godziny później*

Violetta

Nareszcie dojechaliśmy i jesteśmy już w domu. Rozpakowałam ciuchy i zeszłam na dół w celu zjedzenia jakiejś kolacji. Na dole zobaczyłam Leona oglądającego jakiś nudny program w telewizji. Poszłam do kuchni i zastanawiałam się co zjeść gdy nagle poczułam ręce Leona na mojej talii.
- Co robisz?- spytał.
- Zastanawiam się co zjeść na kolację.- odpowiedziałam przeglądając co mamy w lodówce.
- Może zrobimy sobie tortille z kurczakiem.- zaproponował Leon.
- Świetny pomysł.- odpowiedziałam i wyjęłam potrzebne produkty.
Po 30 minutach tortille były gotowe.













Gdy skończyliśmy jeść posprzątaliśmy i poszliśmy do łazienki się ogarnąć i przebrać. Następnie położyliśmy się spać i od razu zasnęliśmy.

*Następnego dnia*

Francesca

Właśnie skończyły się zajęcia i moi przyjaciele idą ze mną nagrywać teledysk. Jesteśmy już na planie mojego teledysku i ja się przygotowuję. Razem z dziewczynami poszłyśmy do garderoby, w której zrobią mi makijaż i wybiorą ciuchy.
- Stresujesz się to w końcu twój pierwszy teledysk?- spytała Ludmi.
- Troszeczkę, ponieważ od 3 lat występujemy przed kamerami You-mixu i jestem do tego przyzwyczajona.- odpowiedziałam.
- W sumie masz rację.- powiedziała Naty.
Po godzinie miałam już zrobioną fryzurę i makijaż. Teraz tylko poszłam się szybko przebrać i zaczęliśmy nagrywać teledysk.

*3 godziny później*

Nareszcie skończyliśmy nagrywać teledysk. Wyszedł on super bardzo mi się podoba. Bałam się, że coś wyjdzie nie tak, ale jest całkowicie inaczej.
- Teledysk pojawi się w internecie za tydzień.- powiadomił mnie mój meneger.
- Dobrze już nie mogę się doczekać.- powiedziałam i poszłam do garderoby się przebrać.
Przebrałam się i wróciłam do moich przyjaciół.
- Chodźcie do McDonalda jestem już mega głodny.- powiedział Fede.
- Dobra chodźcie też już jestem głodna.- powiedziałam i wyszliśmy z budynku.
Po 15 minutach byliśmy już na miejscu i każdy z nas poszedł sobie zamówić to co chciał.
- Ale ja chcę lodowe marzenie.- powiedziała Viola do Leona.
- Lodowe marzenie to możesz zrobić mi.- odpowiedział.
- Leon przestań.- powiedziała Viola zarumieniona.

*tydzień później*

Violetta

Już dzisiaj jedziemy do klubu. Właśnie skończyłam się malować, ale teraz idę się przebrać w zestaw, który wybrałam na dzisiejszy wieczór.



















Gdy byłam gotowa zeszłam na dół i zobaczyłam Leona ubranego w to w czym najbardziej mi się podoba. Zawsze wygląda mega przystojnie, ale ten strój po prostu mega pasuje do niego.



















- To co jedziemy czy jeszcze długo będziesz mi się tak przyglądać?- spytał mój ukochany.
- Tak idziemy.- odpowiedziałam i wyszliśmy razem z domu.
Umówiliśmy się ze znajomymi, że spotkamy się na miejscu. Teraz czekają nas tylko 2 godziny spędzone w aucie i będziemy na miejscu.
- Ślicznie wyglądasz.- powiedział Leon skupiając się na drodze.
- Dziękuje myślałam, że nigdy tego nie powiesz.- odpowiedziałam uśmiechając się.
- Ja zawsze Ci mówię jaka jesteś piękna.- powiedział.
- Nie podlizuj się tylko skup na drodze.- oznajmiłam.
- Przecież jestem skupiony.- odpowiedział.

*3 godziny później*

Wszyscy bawią się w najlepsze. Jest tutaj mega dużo ludzi i każdy chce z nami zdjęcie.













Każdy tańczy i oczywiście nie zapominając o alkoholu. Chłopacy wypili już chyba po 5 drinków, a my po 3. Taniec z Leonem nie jest już normalny tylko bardziej zboczony. Wszyscy tańczymy na podestach, a inni robią to co my. To jest mega, że do klubu przyszło tyle ludzi bo my tutaj mamy być.

*Następnego dnia*

Do hotelu wróciliśmy dopiero po godzinie 4 i wstaliśmy teraz o 12. Nie mam kaca bo całe szczęście tym razem wzięliśmy tabletki. Nasz pokój hotelowy jest mega duży i fajny.













Dzisiaj postanowiłyśmy pójść z dziewczynami do spa hotelowego. Własnie do niego weszłyśmy i już widzimy, że tu faktycznie jest super. Ja i Ludmi od razu poszłyśmy na masaże.










A reszta dziewczyn na basen.












Rozdział 32 oddaje w wasze ręce mam nadzieję, że wam się spodoba. Ale ja moce okazało się, że ciąża to tylko sen Violi. Przepraszam, ze nie dodałam wczoraj, ale pod wieczór nie miałam internetu. Ciąża Violi na pewno będzie, ale na kilkanaście rozdziałów.
Zuza.




4 komentarze: