*Kilka godzin później*
Lotnisko w Buenos Aires
Violetta
Nareszcie wylądowaliśmy jestem strasznie zmęczona, a jutro znowu spędzimy kilka godzin w samolocie. Właśnie jesteśmy na lotnisku i zobaczyłyśmy chłopaków. Gdy tylko zobaczyłam Leona od razu podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję.
- Aż tak bardzo się stęskniłaś?- spytał.
- Nawet nie wiesz jak bardzo.- odpowiedziała dalej go przytulając.
Leon wziął moja walizkę i poszliśmy w stronę jego samochodu. Schował moją walizkę do bagażnika i wsiedliśmy do auta.
- O której mamy samolot?- spytałam.
- O 17:10.- opowiedział z uśmiechem.
- A wynajęliście apartament?- znowu zadałam pytanie.
- Oczywiście jest tam: 5 sypialni, 2 łazienki. jadalnia. kuchnia, jacuzzi i basen na terenie hotelu.- odpowiedział.
- Będzie jacuzzi?- spytałam.
- Tak.- odpowiedział.
- Jesteśmy już.- poinformował mnie.
Wysiedliśmy z samochodu, a Leon wyjął moją walizkę. Weszliśmy do domu i zobaczyłam tatę siedzącego w salonie.
- Już jestem.- powiedziałam.
Tata spojrzał w moją stronę i od razu wstał. Podszedł do mnie i przytulił.
- Tato udusisz mnie.- powiedziałam.
- Ja już będę szedł.- powiedział Leon.
Pożegnałam się z nim całusem w policzek i odprowadziłam do drzwi. Gdy Leon wyszedł tata poprosił mnie żebym mu wszystko opowiedziała. Usiedliśmy w salonie i zaczeliśmy rozmawiać.
- Opowiadaj co tam robiłyście? spytał z ciekawością.
- Codziennie chodziłyśmy na basen i plażę. Byłyśmy w klubie, restauracji, pizzerii i kawiarni.- odpowiedziałam.
- Widać jesteś bardzo opalona.- powiedział.
- Jestem już zmęczona, a muszę się jeszcze rozpakować i spakować na jutro.- powiedziałam.
- Mam dla ciebie niespodziankę, ale dam Ci ją jutro.- oznajmił.
- Okej.- powiedziałam i go przytuliłam.
Poszłam do siebie do pokoju i rozpakowałam się. Później wybrałam ciuchy, które wezmę na kolejny tydzień wakacji. Gdy już się spakowałam postawiłam walizkę na podłodze. Poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie wieczorne czynności, przebrałam się w piżamę. Położyłam się do łóżka i od razu zasnęłam.
*Następnego dnia*
Obudziłam się rano i sprawdziłam która jest godzina. Była 9:12 poleżałam jeszcze 15 minut i wstałam. Poszłam do łazienki wykonałam poranne czynności, zrobiłam lekki makijaż i pofalowałam włosy. Gdy byłam gotowa poszłam do garderoby, wybrałam wygodne i ciepłe ciuchy.
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Później tata powiedział, że mnie gdzieś zabiera. Wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy na jakiś parking. Gdy dojechaliśmy wyszliśmy z auta. Zobaczyłam białe auto takie jakie zawsze chciałam mieć.
- To twoje auto.- powiedział tata wręczając mi kluczyki.
- Moje.- wskazałam na siebie.
- Tak.- powiedział.
Rzuciłam mu się na szyję i mocno przytuliłam.
- Dziękuje zawsze marzyłam o takim aucie.- powiedziałam.
Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Wyjęłam z torebki swoje Iphona i zobaczyłam, że dzwoni do mnie Fran. Szybko odebrałam połączenie.
Rozmowa telefoniczna:
F: Cześć Violu jesteś teraz wolna?
V: Tak a coś się stało?
F: Mogłabyś przyjechać do naszej ulubionej kawiarni?
V: Tak.
F: To czekamy na ciebie z dziewczynami.
V: Okej.
Rozłączyłam się i schowałam telefon do torby.
- Tato muszę iść na spotkanie z dziewczynami.- powiedziałam.
- Jasne pojedź swoim autem.- powiedział.
- Okej.- powiedziałam i wsiadłam do auta. Odpaliłam silnik i pojechał w stronę kawiarni. Po 10 minutach byłam już na miejscu. Zaparkowałam i weszłam do kawiarni. Zobaczyłam dziewczyny siedzące przy stoliku. Podeszłam do nich.
- Hej.- przywitałam się.
- Cześć jesteś już spakowana?- spytała Cami
- Oczywiście.- odpowiedziałam.
Zamówiłam sobie kawę i zaczęłyśmy z dziewczynami rozmawiać.
* 2 godziny później*
14:45
Naty
Viola odwiozła nas do domów i pojechała do siebie. Za 2 godziny spotykamy się na lotnisku. Poszłam do siebie do pokoju i położyłam na łóżku. Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać jakiś nudny program.
*3 godziny później*
Federico
Od 30 minut lecimy samolotem. Nie jesteśmy z chłopakami do końca przekonani do tego wyjazdu. Tam jest mega gorąco i dziewczyny będą ciągle chciały chodzić na plażę. Specjalnie szukaliśmy hotelu z basen, jacuzzi i plażą blisko. A i tak nie będziemy tak codziennie z nimi chodzili na plażę. Trochę odpoczynku nam się należy.
*Kilka godzin później*
Broadway
Właśnie wylądowaliśmy i pojechaliśmy do hotelu. Zameldowaliśmy się i poszliśmy do apartamentu. Gdy weszliśmy zobaczyliśmy duży salon.
Kuchnię
Jadalnię.
Sypialnię Fran i Diego.
Ludmiły i Federico.
Camili i moją.
Violi i Leona.
Oraz Naty i Maxiego.
Później pokój z jacuzzi.
Duży balkon z widokiem na morze.
Łazienkę pierwszą.
I drugą.
Każdy poszedł do swojej sypialni. Jak tylko się przebrałem od razu rzuciłem się na łóżko i poszedłem spać.
Rozdział 13 oddaje w wasze ręce. Wakacje opisze w 3-4 rozdziałach. Niespodzianką dla Violi był wymarzony samochód. Jutro dodam rozdział 14.
Zuza.
świetny rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na nexta :)