czwartek, 26 lutego 2015

Rozdział 31 ,,Musimy Ci o czymś powiedzieć"

Leon

- Pani Castillo jest w ciąży.- oznajmił lekarz.
Bardzo się ucieszyłem bo chciałem mieć dziecko z Violettą.
- Na pewno jestem w ciąży?- spytała żeby się upewnić Viola.
- Tak, ale niech pani umówi się na wizytę do ginekologa żeby panią dokładnie zbadał i powiedział czy wszystko w porządku.- odpowiedział.
- Dobrze dziękujemy i do widzenia.- powiedziałem i razem z Violą wyszliśmy z gabinetu.

*30 minut później*

Jesteśmy już w domu i oglądamy telewizję.
- Cieszysz się, że zostaniesz tatą?- spytała niepewnie Viola.
- Oczywiście, że tak.- odpowiedziałem i ja pocałowałem.
- Muszę umówić się na wizytę do ginekologa.- oznajmiła.
- Postaraj się umówić na najbliższy termin.- poprosiłem.
- Dobrze a co z trasą?- spytała ciekawa.
- Porozmawiam z chłopakami i poproszę o przełożenie trasy.- odpowiedziałem.
- A kiedy powiemy przyjaciołom i rodzicom o ciąży?- spytała.
- Może naszym przyjaciołom dzisiaj, a rodzicom jutro.- zaproponowałem.
- Dobrze to zadzwoń do nich i poproś żeby przyszli.- powiedziała Viola.
Poszedłem zadzwonić, a po 20 minutach nasi przyjaciele byli już u nas. Usiedliśmy wszyscy w salonie i zaczęliśmy rozmawiać. Uparłem się, że to ja powiem o ciąży naszym przyjaciołom.
- To powiesz nam Leon po co mieliśmy przyjść?- spytał nagle Maxi.
- Tak musimy przełożyć trasę na bliższy termin.- odpowiedziałem.
- Dlaczego?- spytał ciekawy Fede.
- Bo za 9 miesięcy zostanę tatą.- powiedziałem i się uśmiechnąłem.
- To znaczy, że Viola jest w ciąży?- spytał nie dowierzając Broadway.
- Tak jestem.- odpowiedziała Viola i przytuliła się do mnie.
- No to w takim razie zadzwonię jutro do menegera i poproszę o przełożenie trasy.- oznajmił Broadway.
- A skąd wiecie, że Viola jest w ciąży?- spytała Fran.
- Ostatnio źle się czułam i Leon umówił mnie na wizytę, a gdy zrobili mi badania okazało się, że jestem w ciąży.- odpowiedziała moja narzeczona.
- A wiecie, który to tydzień albo miesiąc?- spytała Ludmi.
- Nie dopiero dowiemy się na wizycie u ginekologa.- odpowiedziała Viola.

*Następnego dnia*

Violetta 

Dzisiaj czuję się już lepiej niż przez ostatni tydzień. Leżałam sobie do 10 i postanowiłam iść się ubrać i ogarnąć. Dzisiaj jedziemy do mojego taty i później do rodziców Leona żeby powiedzieć o ciąży. Po 15 minutach wybrałam w końcu odpowiedni zestaw na dzisiaj.


















Po godzinie byłam już gotowa i zeszłam na dół w celu zjedzenia śniadania. Zobaczyła Leona siedzącego w kuchni pijącego kawę.
- Jak się czujesz?- spytał.
- Dobrze.- odpowiedziałam i zaczęłam robić sobie kanapki.
- Może do twojego taty pojedziemy o 13.- zaproponował Leon.
- Okej.- powiedziałam.

*2 godziny później*

Jesteśmy już u mojego taty i rozmawiamy.
- Musimy Ci o czymś powiedzieć.- oznajmiłam.
- Dobrze, a o czym?- spytał ciekawy.
- Za niecałe 9 miesięcy zostaniesz dziadkiem.- odpowiedziałam, a mój tata zaczął nam gratulować.
- Super już nie mogę się doczekać aż zobaczę moją wnuczkę albo wnuka.- oznajmił szczęśliwy.
- My też nie możemy się doczekać.- powiedziałam.

*5 dni później*

Leon

Naszą trasę przełożyli i za miesiąc wyjeżdżamy. Viola czuje się dobrze i była u ginekologa. Nie mamy się czego bać bo z naszym dzieckiem wszystko w porządku. Okazało się, że Viola jest już w 4 tygodniu ciąży i powoli rośnie jej brzuszek. Nie jest o jeszcze tak strasznie widoczny. Dziewczyny jadą z nami w trasę tylko, że na Violę będzie trzeba bardziej uważać. Jak na razie lekarz nie widzi żadnych przeciw skazań co do tego żeby mogła podróżować. Z chłopakami już od 3 dni ciągle chodzimy na próby i przygotowania do trasy. Mimo wszystko nie zapominam i bardzo dbam o moją narzeczoną. Właśnie skończyliśmy z chłopakami próbę i rozmawiamy.
- A jak tam w ogóle czuje się Viola?- spytał Fede.
- Dobrze, ale powoli zaczynają się humorki i zachcianki.- odpowiedziałem.
- Uuu najgorzej to chyba z humorkami.- powiedział Maxi.
- Jakoś ujdzie przecież muszę to wytrzymać.- powiedziałem.
- Nie zazdroszczę Ci.- powiedział Broadway.
- Te 9 miesięcy wytrzymam, ale najlepszym momentem będzie wzięcie takiego maleństwa na ręce.- oznajmiłem.
- Dobra chodźcie już bo jest po 21.- powiedział Andres.
Wyszliśmy ze Studio i każdy pojechał do siebie. W domu byłem po 15 minutach i poszedłem od razu do łazienki się ogarnąć. Po 30 minutach wyszedłem z łazienki i położyłem się do łóżka obok Violi. Moja ukochana od razu się we mnie wtuliła i poszliśmy spać.

*2 tygodnie później*

Violetta

Już za tydzień wyjeżdżamy z chłopakami w trasę. Mój brzuch już troszeczkę odstaje, ale widać to dopiero jak ktoś się dobrze przyjrzy. Powoli zaczynami się pakować na podróż, a chłopacy coraz częściej robią próby. Jestem w 6 tygodniu ciąży, a z trasy wrócimy jak będę już w połowie 6 miesiąca. Jak na razie swój kontrakt na sesje musiałam przełożyć. Za 5 dni mam jeszcze wizytę kontrolną u ginekologa żeby mieć pewność, że z dzieckiem wszystko w porządku.

*tydzień później*
    Madryt

Leon

Pierwszy koncert gramy już w Madrycie o 16 na arenie. Właśnie skończyliśmy ostatnie próby do dzisiejszego koncertu. Nasze dziewczyny bardzo nas wspierają i dzięki nim tak bardzo się nie stresujemy. Jeszcze tylko godzina do koncertu, ale już teraz zaczynamy się przebierać.

*3 godziny później*

Koncert właśnie się skończył nie sądziliśmy, że przyjdzie aż tyle ludzi. Na dzisiaj mamy już spokój, a jutro idziemy zwiedzać. W najbliższym czasie będziemy w: Sevilli, Zaragoza, Barcelona, Lizbona, Rzym, Mediolan, Florencja, Turyn, Tuluza, Paryż, Strasburg, Bruksela, Łódź, Buenos Aires, Kordoba, Peru, Santa Fe, Mexico City, Sao Paulo, Santiago i  na koniec naszą trasę zakończymy w Warszawie. W ciągu 4 miesięcy odwiedzimy aż tyle ciekawych miejsc i bardzo dużo zwiedzimy.

*4 miesiące później*

Violetta

Trasa skończyła się 3 dni temu i jesteśmy już w domu. Dzisiaj pojechaliśmy i kupiliśmy wózek dla naszego dziecka. Okazało się, że będziemy mieli dziewczynkę i bardzo się z tego powodu ucieszyłam, ponieważ zawsze chciałam mieć taką swoja małą księżniczkę, Z wyborem wózka mieliśmy problem bo praktycznie żaden mi się nie podobał. W końcu znalazłam ten, który bardzo mi się spodobał.



















Leon wynajął już ludzi żeby zrobili dla naszej gwiazdeczki pokój. Zdecydowaliśmy, że ja wybiorę kolor do pokoju i meble bo Leon za bardzo nie wie jak dla dziewczynki dobrać kolor. I tak po porodzie postanowiłam, że łóżeczko małej będzie stało w naszej sypialni przy łóżku. Wolę mieć ją na razie przy sobie.

*2 dni później*

Dzisiaj skończyli remontować pokój naszej księżniczki wygląda on przepięknie.













Po porodzie łóżeczko zostanie przeniesione do naszej sypialni. Jeszcze tylko 4 miesiące i nareszcie nasza mała księżniczka będzie z nami.

Rozdział 31 oddaje w wasze ręce mam nadzieję, że wam się spodoba. Gratulacje dla Viki Blancooo, która zgadła, że Viola jest w ciąży. Znów przyśpieszyłam akcję bo nie będę opisywała wszystkiego po kolei, więc przyspieszyłam. Dziękuje za wyświetlenia i komentarze.
Zuza.

6 komentarzy: