niedziela, 8 lutego 2015

Rozdział 21 ,,O wczorajszym dniu"

*Następnego dnia*

Ludmiła

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Zobaczyłam, że Cami i Viola tę nie śpią.
- Dawaj oblejemy je zimną wodą.- zaproponowała Cami.
- Świetny pomysł chodźcie po ciuchy do łazienki nalejemy zimnej wody do szklanek.- powiedziała Viola.
Poszłyśmy najciszej jak umiałyśmy do łazienki żeby nalać wodę. Gdy nalałyśmy wodę do szklanek wróciłyśmy do pokoju i oblałyśmy Fran i Naty lodowatą wodą.
- Aaaaaa!- zaczęły piszczeć.
Ich miny były bezcenne zaczęłyśmy się śmiać, a po chwili dziewczyny dołączyły do nas. Po 15 minutach ogarnęłyśmy się i każda poszła do łazienki. Gdy każda z nas była już gotowa zeszłyśmy na dół i przygotowałyśmy sobie śniadanie. Skończyłyśmy jeść śniadanie, a następnie posprzątałyśmy naczynia. Później poszłyśmy do salonu i włączyłyśmy jakiś film.

*Po południu*

Broadway

Od godziny jesteśmy z chłopakami w Art Rebel i robimy próbę. Nie dawno napisaliśmy nową piosenkę i teraz ją ćwiczymy.
















Gdy skończyliśmy usłyszeliśmy oklaski okazało się, że to dziewczyny.
- Świetna piosenka.- oznajmiła Fran.
- Dzięki niedawno ją napisaliśmy.- powiedział Maxi.
- Rozmawialiśmy z Pablo i powiedział żebyśmy ją przedstawili w Studio.- dopowiedział Fede.
- Co robicie przez te 2 tygodnie wolnego?- spytała Naty.
- Będziemy robić próby bo ostatnio 2 tygodnie temu ją robiliśmy.- odpowiedział Broadway.
- Ja będę miał czas dopiero popołudniu.- oznajmił Leon.
- A no tak zapomnieliśmy, że od rana jesteś w firmie.- powiedział Andres.
Nagle Leona telefon zaczął dzwonić, więc go odebrał.

Leon

Gdy rozmawiałem z przyjaciółmi mój telefon zaczął dzwonić zobaczyłem, że to Alicja.
Rozmowa telefoniczna:
A: Dzień dobry panie Verdas nie przeszkadzam?
L: Nie, a coś się stało?
A: Za 2 godziny ma pan zebranie na mieście z klientami.
L: Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej?
A: Bo dopiero do mnie zadzwonili i powiedzieli, że chcą się z panem jeszcze dzisiaj spotkać.
L: Aha dobrze. Do widzenia.
A: Do widzenia.
Rozłączyłem się i schowałem telefon do kieszeni.
- Zaraz będę musiał jechać mam spotkanie.- powiedziałem.
- Ale mamy teraz próbę.- powiedział Broadway.
- Sorry muszę iść na to spotkanie.- oznajmiłem.
- Nasze próby tez są ważne.- dopowiedział Andres.
- Wiem o tym.- odpowiedziałem.
- Dobra nie kłóćcie się.- powiedział Fede.
- Ja muszę iść. Cześć.- powiedziałem i poszedłem w stronę samochodu. Najpierw pojechałem do domu żeby się przebrać, a dopiero później pojechałem na spotkanie.

*2 godziny później*

Spotkanie niedawno się skończyło, a ja jestem bardzo zmęczony. Jest już 21:34, więc jak wrócę do domu to od razu pójdę spać. Nie jestem przyzwyczajony do chodzenia tak szybko spać, ale jestem dzisiaj wyjątkowo zmęczony. Gdy byłem już w domu usłyszałem dzwonek swojego telefonu. Na wyświetlaczu zdjęcie Violi od razu odebrałem połączenie.
Rozmowa telefoniczna:
L: Hej kochanie.
V: Hej.
L: Coś się stało?
V: Nie po prostu chciałam zadzwonić.
L: Nie wierzę powiedz prawdę.
V: Co jutro robisz?
L: Od rana jestem w firmie. A co?
V: Przyjdę jutro do ciebie to porozmawiamy.
L: Okej a o czym chcesz rozmawiać?
V: Jutro się dowiesz ja już muszę kończyć. Do jutra kochanie.
L: Do jutra.
Rozłączyłem się i poszedłem do łazienki się ogarnąć, a później przebrałem się i od razu położyłem się spać.

*Następnego dnia*

Violetta

Jestem właśnie w firmie Leona i jego rodziców. Leon ma teraz spotkanie, więc muszę trochę poczekać. Po chwili widzę wychodzącego Leona z klientem.
- Dobrze do widzenia.- powiedział klient.
- Do widzenia.- pożegnali się i Leon podszedł do mnie i zaprosił do swojego gabinetu. Usiadłam wygodnie na krześle, a Leon naprzeciwko mnie.
- To o czym chciałaś ze mną rozmawiać?- spytał ciekawy.
- O wczorajszym dniu.- odpowiedziałam.
- Dobrze a konkretniej o co?- znów zadał pytanie.
- Dlaczego się wczoraj ze mną nie pożegnałeś i w ogóle nie zwracałeś na mnie uwagi?- spytałam.
- Po prostu śpieszyłem się na spotkanie.- wytłumaczył.
- Ostatnio myślisz tylko o pracy w ogóle nie masz dla mnie czasu.- powiedziałam.
- Jak mam czas to ty spotykasz się z dziewczynami.- oznajmił.
- Bo nie będę wiecznie siedziała w domu i czekała aż ty mi powiesz, że masz dla mnie dzisiaj czas.- oznajmiłam zła.
- Dobrze przepraszam możemy się nie kłócić?- spytał.
- No nie wiem.- odpowiedziałam.
- A jak zabiorę Cię dzisiaj na romantyczna kolację tylko we dwoje?- spytał podchodząc do mnie i objął mnie w pasie.
- No dobrze.- odpowiedziałam i go pocałowałam.

Rozdział 21 oddaje w wasze ręce mam nadzieję, że wam się spodoba. Chciałam zrobić kłótnię leonetty, ale nie miałam do tego serca, więc ich pogodziłam. Już nie długo pewna para się rozstanie, ale nie powiem, która.
Zuza.   

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Świetny rozdział! Ponownie się zakochałam się w Twoim blogu <33
      Dziewczyny oblane wodą? Chciałabym to zobaczyć ...
      The Queen of the dance floor! Tuyo quiero ser yo! Kocham tą piosenkę <33
      Leoś nie ładnie ignorować swoją dziewczynę ! :/
      Jeszcze ta Alicja! Denerwuje mnie jak nie wiem co! Niech ją 'usunie' samochód! :D
      Która para się rozstaje? Mów! Ja się boje! Może być Bromi, Fedemiła, ale nie Loenetta!
      Świetny rozdział nie mogę się doczekać kolejnych <33
      PS. Jeszcze raz dziękuje za poprzednie dedyki <33

      Usuń
  2. świetny rozdział :)
    czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń