wtorek, 10 lutego 2015

Rozdział 23 ,,Strasznie późno"

Naty

Właśnie jestem pod domem Violetty i czekam na dziewczyny, które za chwilę mają przyjść. Po chwili dziewczyny wsiadły do auta i pojechałyśmy do klubu.
- Dzwonili do was chłopacy?- spytała Fran.
- Nie przecież ty miałaś napisać do Diego.- odpowiedziała Ludmi.
- Napisałam, a on przekazał chłopakom.- powiedziała Fran.
- To dlaczego mieli do nas zadzwonić?- spytałam.
- Bo Diego powiedział, że się trochę wkurzyli bo do nich nie zadzwoniłyście.- odpowiedziała Fran.
- Ale po co mamy dzwonić skoro Diego im przekazał.- powiedziała Cami.
- Mają teraz próbę?- spytała Viola.
- Tak.- odpowiedziała Fran.
- To ja nie rozumiem dlaczego oni są na nas źli skoro robią próby i byśmy się nie spotkali.- oznajmiła Viola.
- Ja też nie rozumiem.- powiedziała Cami.
- Jeszcze 15 minut i będziemy na miejscu.- oznajmiłam.
- To fajnie.- powiedziała Ludmi.

*5 godziny później*

Camila

Od 5 godzin jesteśmy już w klubie i się bawimy. Każda z nas wypiła już z 7 drinków i jesteśmy nieźle pijane. Puszczają bardzo fajne piosenki i wszyscy się świetnie bawią. Przed przyjściem do klubu poszłyśmy szybko do hotelu i zarezerwowałyśmy sobie pokój z 5 łóżkami.

*4 godziny później*

Zaraz będzie 5 nad ranem, a my dopiero wychodzimy z klubu. Gdyby nie to, że jesteśmy już zmęczone zostałybyśmy dłużej. Przez połowę dyskoteki tańczyłam z jakimś kolesiem miał na imię Marcin. Zapisał mi swój numer telefonu, ale już gdzieś go zgubiłam. Nie za bardzo mi się spodobał bo nie jest w moim typie, a z reszta jestem z Broadwayem. Właśnie weszłyśmy do pokoju i od razu położyłyśmy się do swoich łóżek spać. Było ciemno, ponieważ nie zapaliłyśmy światła i ledwo dotarłam do swojego łóżka. Gdy się już położyłam od razu poszłam spać.

*7 godzin później*
       12:34

Ludmiła

Od 10 minut już nie śpimy, ale za to mamy mega kaca. Nie mamy ani jednej tabletki na ból głowy, więc musimy sobie same poradzić.
- Nie no ja nie wytrzymam głowa mi zaraz pęknie.- powiedziała Viola i złapała się za głowę.
- Mi też.- powiedziałam.
- Idę po tabletki ponoć w pobliżu jest jakiś sklep.- oznajmiła Naty.
- Pójdę z tobą.- powiedziała Fran.
- Okej.- powiedziała.
Po chwili były już ubrane i poszły do sklepu. Nagle zadzwonił telefon Violi, więc szybko go odebrała.

Violetta

Gdy zadzwonił mój telefon myślałam, że głowa mi pęknie, więc szybko odebrałam połączenie.
Rozmowa telefoniczna:
V: Halo.
L: Co taka nie w humorze?
V: Głowa mnie strasznie boli, więc mów szybko co chcesz.
L: Dzwonię się spytać o której wracacie.
V: Nie za szybko o 5 nad ranem wróciłyśmy do hotelu.
L: Was nie można puścić nigdzie samych.
V: Dobra ja kończę. Pa.
Rozłączyłam się i poszłam do łazienki żeby się ogarnąć. Gdy byłam juz gotowa założyłam na siebie zestaw, który zabrałam na zmianę.



















Wyszłam z łazienki i akurat do pokoju weszły Fran i Naty.
- I co macie tabletki?- spytałam.
- Tak.- powiedziały i nam podały opakowanie.
Każda z nas wzięła po jednej i połknęła. Ból powoli zaczął ustępować.
- Cami pamiętasz jak miał na imię chłopak z którym tańczyłaś?- spytała Naty.
- Chyba miał na imię Michał albo Maciek, a może Marcin nie wiem.- odpowiedziała.
- Ja nie pamiętam jakoś od godziny 2.- powiedziała Fran.
- Ja też dalej totalna pustka.- powiedziałam.
- Kiedy wracamy do Buenos Aires?- spytała Ludmi.
- Może jakoś pod wieczór.- zaproponowała Naty.
- Już jest 15:43 zaraz idziemy na obiad i akurat będzie już wieczór zanim wrócimy.- powiedziała Cami.
- To idziemy na obiad jestem już głodna?- spytała Ludmi.
- Tak chodźmy.- powiedziałam.
Wzięłyśmy swoje rzeczy i wyszłyśmy z hotelu. Po 10 minutach byłyśmy już pod restauracją, która jest najbliżej hotelu. Weszłyśmy do środka i zajęłyśmy wolne miejsce, a już po chwili kelner przyniósł nam Menu. Wybrałyśmy to co chciałyśmy i złożyłyśmy zamówienie. Po 30 minutach kelner przyniósł nam nasze zamówienia. Jedzenie było bardzo smaczne, ale jednak nic nie pobije kuchni Olgi. Gdy zjadłyśmy wróciłyśmy do hotelu po nasze rzeczy i jedziemy już do domu.

*2 godziny później*

Maxi

Od godziny robimy próbę z chłopakami i ćwiczymy naszą nową piosenkę. Z każdą próbą idzie nam coraz lepiej.
- Wiecie kiedy dziewczyny wracają?- spytałem.
- Ponoć już godzinę temu wróciły.- odpowiedział Diego.
- Strasznie późno.- powiedział Broadway.
- Dzwoniłem do Violi i powiedziała, że o 5 nad ranem to one dopiero do hotelu wróciły.- powiedział Leon.
- Następnym razem nie można ich nigdzie puszczać.- stwierdził Fede.
- Masz rację.- powiedział Broadway.

Rozdział 23 oddaje w wasze ręce mam nadzieje, że wa się spodoba. Zdecydowałam się, że na razie nie rozdzielę żadnej pary, ale w dalszych rozdziałach może to się zdarzyć.
Zuza.  

3 komentarze: