niedziela, 1 marca 2015

Rozdział 33 ,,Moja narzeczona chyba jasno się wyraził, że nie"

Violetta

Jesteśmy już z Ludmi po masażu, który mnie bardzo zrelaksował. Teraz reszta dziewczyn poszła na masaż, a mu z Lu do basenu.
- Jak mieszka się z Leonem?- spytała ciekawa Ludmi.
- Bardzo dobrze gotujemy razem, jeździmy do jego willi na weekendy i w ogóle takie inne rzeczy.- odpowiedziałam.
- Uuu tam gdzie jest ta willa to ci się oświadczył?- spytała.
- Dokładnie.- odpowiedziałam.
- A jak on w ogóle ci się oświadczył?- spytała ciekawa.
- Najpierw zabrał mnie na romantyczną kolację, a później poszliśmy na spacer doszliśmy na taką piękną łąkę i nagle klęknął przede mną i zapytał czy zostanę jego żoną.- opowiedziałam jej przebieg naszych zaręczyn z Leonem.
- Nie wiedziałam, że Leon zrobi to tak szybko i romantycznie.- powiedziała.
- Ja tez w ogóle się tego nie spodziewałam, a ty i Fede jak jest między wami?- spytałam ciekawa.
- Dobrze rozmawialiśmy na temat mojej przeprowadzki do niego i postanowiliśmy, że się wprowadzę na miesiąc.- odpowiedziała.
- No to fajnie w ogóle ostatnio mi się śniło, że jestem w ciąży z Leon i będziemy mieli córeczkę.- powiedziałam.
- Chciałabyś mieć z nim dziecko?- spytała.
- No oczywiście rozmawialiśmy na ten temat tydzień temu i postanowiliśmy tak za rok może dwa, a może nawet trzy zacząć się starać.- odpowiedziałam.
- Dziecku trzeba poświęcić dużo czasu.- powiedziała Ludmi.
- No właśnie dlatego ja chcę najpierw skończyć szkołę, a zresztą chcę mieć dziecko tak po 20, a  już mam 19.- oznajmiłam.
- A wolała byś córeczkę czy synka?- spytała.
- Chciałabym córeczkę, ale synka też mogę mieć.- odpowiedziałam.
- Może pójdziemy na solarium jest tutaj.- zaproponowała.
- Tak chodźmy chcę się troszkę opalić nie chcę być blada.- powiedziałam.
- Widać jeszcze u ciebie opaleniznę z Turcji i Wysp Kanaryjskich.- powiedziała.
- Wiem na was też bo mocno się w tedy opaliłyśmy, ale chcę utrzymać tą opaleniznę bo powoli mi znika.- oznajmiłam.
- No mi też.- powiedziała i poszłyśmy na solarium.

*2 godziny później*

Właśnie wróciłam do pokoju hotelowego ze spa.
- Cześć kochanie co tak długo?- spytał Leon.
- Cześć, a byłyśmy na masażach, basenie, solarium i później jeszcze raz na basenie.- odpowiedziałam i go pocałowałam.
Nagle poczułam, że Leon bierze mnie na ręce i położył na łóżko, a sam położył się na mnie.
- Stęskniłem się za swoją narzeczoną.- powiedział i otarł swoim nosem o mój.
- Ja też, ale nie było mnie tylko 4 godziny.- odpowiedziałam.
- Dla mnie to wieczność.- powiedział i mnie pocałował.
Nasz pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny,a po chwili nie mieliśmy na sobie ubrań. Zrobiliśmy to, a teraz leżymy wtuleni w siebie.
- O której wracamy do Buenos Aires?- spytałam kreśląc różne wzory na jego torsie.
- O 17 wyjeżdżamy.- odpowiedział.
- Nie chce mi się stąd wyjeżdżać tu jest tak fajnie.- zaczęłam marudzić.
- A właśnie za 2 tygodnie jesteśmy zaproszeni do naszego ulubionego klubu w Buenos Aires.- oznajmił.
- To fajnie, a co robimy dzisiaj?- spytałam ciekawa.
- A co ty chcesz robić?- odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Ja to bym chętnie poszła do centrum.- odpowiedziałam.
- Nie tylko nie zakupy.- zaczął marudzić.
- Pójdę z dziewczynami jak nie chcesz iść, a ty zostań z chłopakami w hotelu.- odpowiedziałam.
- Okej.- powiedział.
Wstaliśmy i poszliśmy się ubrać. Ja wybrałam sobie zestaw na dzisiaj i poszłam się ubrać do łazienki.


















- Czy ty aby na pewno idziesz na zakupy?- spytał Leon gdy wyszłam z łazienki.
- No oczywiście, a gdzie bym miała iść kochanie.- odpowiedziałam.
- Wystroiłaś się tak jakbyś szła na jakąś randkę.- powiedział Leon.
- Dobra ja idę wrócę za 3-4 godziny.Pa.- powiedziałam i go pocałowałam na pożegnanie.

*3 godziny później*

Przed chwilą wróciliśmy z centrum i jestem już w naszym pokoju hotelowym i pakuję walizkę.
- Co nowego kupiłaś?- spytał ciekawy Leon.
- Podaj torby to Ci pokaże.- odpowiedziałam, a on podał mi torby.
- Kupiłam sobie nowe perfumy i torebkę od Chanel.- powiedziałam.


































- I nowe buty oraz sukienkę, ale sukienki Ci nie pokażę.- powiedziałam.

















- Dlaczego sukienki mi nie pokażesz?- spytał.
- Bo zobaczysz ją za dwa tygodnie na imprezie.- odpowiedziałam.
- Ale ja chcę zobaczyć teraz.- zaczął marudzić.
- Nie marudź bo w ogóle Ci jej nie pokaże.- powiedziałam.
- Dobra pakuj się bo za 30 minut wyjeżdżamy.- powiadomił mnie.
- Na następną imprezę poproszę swoją fryzjerkę i makijażystkę żeby mnie pomalowały i uczesały.- oznajmiłam.
- Ale ty przecież sama to umiesz zrobić.- powiedział.
- No i co z tego.- odpowiedziałam.

*2 tygodnie później*
   Studio On Beat

Leon

To nasza ostatnia lekcja dzisiaj i nareszcie weekend oraz impreza dzisiaj.
- Dzieciaki jak wiecie to wasz ostatni rok w Studio i koniec roku zbliża się wielkimi krokami, więc chcę żebyście powoli zaczęli przygotowywać piosenki do przedstawienia.- oznajmił Pablo.
- A kto będzie śpiewał?- spytał Broadway.
- Leon wasz zespół występuje, więc napiszcie jakąś piosenkę, Viola i Leon piszecie piosenkę i miłości i na koniec śpiewacie oczywiście wszyscy razem.- odpowiedział Pablo.
- A kiedy będzie koniec roku?- spytał Diego.
- Za miesiąc i wyjeżdżamy do Sevilli przy okazji będziecie mieli wycieczkę na koniec roku.- odpowiedział Pablo.
- To fajnie.- powiedział Maxi i wszyscy zaczęli rozmawiać między sobą.
- A i jeszcze za 2 tygodnie robimy przedstawienie w Studio i chcę żeby Violetta i Ludmiła napisały piosenkę, a później wszyscy razem występujecie.- powiedział Pablo.
- Dobrze, a Alex i Gery występują razem z nami?- spytała moja narzeczona.
- Tak.- odpowiedział.
O nie tylko nie to ten głupi Alex będzie znowu zarywał do mojej narzeczonej.
- Leon jedziemy do domu zaraz przyjdzie moja makijażystka i fryzjerka.- powiedziała Viola.
- Dobrze, a nie możesz pojechać sama.- zaczął marudzić.
- Zaraz poproszę o to Alexa.- powiedziała.
- Nie przeginaj jedziemy do domu.- powiedziałem i pożegnaliśmy się z przyjaciółmi.

*2 godziny później*

Violetta

Przed chwilą skończyli robić mi fryzurę i makijaż.















- No Violu jesteś już gotowa my idziemy. Pa.- powiedziała moja fryzjerka i wyszły.
Poszłam do garderoby i wzięłam sukienkę, którą kupiłam dwa tygodnie temu.



















Oraz wcześniej kupione buty. Gdy byłam już ubrana zeszłam na dół do siedzącego na dole Leona.
- Uuu ale pięknie wyglądasz.- powiedział Leon gdy mnie zobaczył.
- Dziękuję, a teraz jedziemy.- zarządziłam.
- Przyznaj, że sukienkę kupiłaś dla mnie nie na imprezę.- powiedział i objął mnie w talii.
- Nie prawda.- odpowiedziałam.
- Widzę po twoich oczach, że kłamiesz.- oznajmił.
- No dobra kupiłam ją dla ciebie i przy okazji na imprezę.- odpowiedziałam.- A teraz możemy już iść?- spytałam.
- Tak.- odpowiedział i poszliśmy w miejsce gdzie mieliśmy umówić się z przyjaciółmi i razem iść do klubu.
Po 5 minutach doszliśmy w umówione miejsce i zobaczyliśmy naszych przyjaciół.
- No nareszcie to idziemy?- spytał Broadway.
- Tak.- odpowiedział Leon i poszliśmy do klubu.

*6 godzin później*

Wszyscy się świetnie bawimy jak zawsze z resztą i tańczymy. Nagle w tłumie zobaczyłam Alexa tańczącego. Niestety spojrzał w moją stronę i zaczął do mnie podchodzić.
- Co ty tu robisz?- spytał.
- Tańczę nie widać.- odpowiedziałam oschle.
- A Leona z tobą nie ma?- spytał ciekawy.
- Je..- nie dał mi dokończyć.
- Może zatańczymy?- spytał.
- Nie dzięki.- odpowiedziałam.
- No chodź jeden taniec.- zaczął mnie namawiać.
- Moja narzeczona chyba jasno się wyraziła, że nie.- powiedział Leon.
- O cześć Leon myślałem, że Viola jest sama.- zaczął się usprawiedliwiać.
- To nie myśl bo Ci to tylko szkodzi i nie zbliżaj się do mojej narzeczonej bo chyba nie chcesz żebym Ci znowu przywalił.- oznajmił Leon, a Alex jak najszybciej od nas odszedł.
- Dziękuje.- powiedziałam do Leona.
- Nie ma za co kochanie chodź idziemy się bawić i nie przejmujmy się tym głupkiem.- odpowiedział Leon i pociągnął mnie na podest gdzie tańczyła już reszta naszych przyjaciół.

*4 godziny później*

Ludmiła

Wszyscy jesteśmy już nieźle pijani chłopacy wypili po 12 drinków, a my po 8. W klubie jest mega dużo ludzi tak jak w tamtym. Trzeba się wyszaleć bo od poniedziałku znowu będzie trzeba wstawać o 8 żeby się wyszykować do szkoły. Mamy w klubie miejsca vip i właśnie siedzimy odpoczywamy bo z dziewczynami nie czujemy już nóg.
- Musimy teraz na jakiś czas przystopować z imprezami.- powiedziała Cami.
- No za dwa tygodnie mamy występ w Studio, a później wyjeżdżamy do Sevilli i tam kolejny już ostatni występ.- oznajmiła Naty.
- Teraz będą ciągle próby, próby, próby i jeszcze raz próby.- zaczęła marudzić Fran.
- Ale na zakupy i spotkania z przyjaciółkami zawsze będzie czas.- dopowiedziała Viola.
- Masz rację.- powiedziałam.
- A tak w ogóle to która jest godzina?- spytała Naty.
- 4:43 powoli będzie trzeba zbierać chłopaków.- odpowiedziała Viola.
- Lepiej już chodźmy bo zanim ich stąd zabierzemy to minie wieczność.- powiedziała Cami, a my się zaśmiałyśmy i poszłyśmy po chłopaków którzy pili przy barze.

Rozdział 33 oddaje w wasze ręce mam nadzieję, że wam się spodoba. U Leonetty słodko i niech tak pozostanie. Rozdział sporawy bo nawet bardzo długi wyszedł. Następny rozdział prawdopodobnie jeszcze dzisiaj, a jak nie to jutro. Dziękuje za dużo wyświetleń i komentarze, które mnie bardzo motywują. 
Zuza.


3 komentarze: