niedziela, 15 marca 2015

Rozdział 44 ,,A dlaczego niewygodnie?"

*4 dni później*

Leon

Dzisiaj wstałem bardzo wcześnie bo nie mogłem spać. Jest 6:57, a ja już nie śpię z godzinę za to Viola śpi sobie w najlepsze. Nie będę jej budzić, więc postanowiłem pójść się wykąpać. Po 35 minutach wyszedłem z łazienki gotowy i zobaczyłem, że Viola się budzi.
- Kochanie dlaczego tak wcześnie wstałeś?- spytała sennie.
- Nie mogłem spać. Wyspałaś się?- odpowiedziałem.
- Tak, ale bez ciebie niewygodnie się śpi.- odpowiedziała i podeszła do mnie.
- A dlaczego niewygodnie?- spytałem i objąłem ją w talii.
- Nie mogę się do ciebie przytulać.- odpowiedziała i mnie pocałowała.
- Masz godzinę żeby się wyszykować bo później przyniosą nam śniadanie.- powiedziałem po oderwaniu.
- Dobra to ja idę.- powiedziała i weszła do łazienki.
Po 45 minutach wyszła z łazienki już gotowa, a po chwili do drzwi naszego pokoju zapukała obsługa ze śniadaniem.



















Zostawił nam śniadanie i wyszedł, a my zaczęliśmy jeść.
- Zabieram Cię dzisiaj na romantyczną kolację.- powiedziałem.
- Dobrze.- odpowiedziała.
- Co dzisiaj robimy?- spytałem.
- Dzisiaj może zostaniemy tutaj. Mam ochotę poleżeć i obejrzeć jakiś film.- odpowiedziała.
- Mi pasuje wymęczyłaś mnie wczoraj na tych zakupach.- powiedziałem, a Viola usiadła mi na kolanach.
- Wiem, że nie lubisz chodzić po sklepach, ale dla mnie zrobisz wszystko.- oznajmiła.
- Jak wrócimy z Barcelony to będę miał jeszcze 3 dni wolne, a później wracam do pracy.- powiedziałem.
- Ja za 3 tygodnie mam sesje i do końca wakacji mam wolne, a później lecę do Madrytu na sesję. Polecisz ze mną?- spytała.
- Wezmę sobie wolne i polecę.- odpowiedziałem.
- Ty to masz dobrze. Kiedy chcesz to robisz sobie wolne i nie idziesz do pracy.- powiedziała i mnie pocałowała.
Skończyliśmy jeść i obsługa przyszła w celu zabrania brudnych naczyń. Gdy już wyszli mu z Violą położyliśmy się na łóżko, a Viola od razu się we mnie wtuliła.
- Tydzień temu minęło 5 miesięcy od naszych zaręczyn.- powiedziała Viola.
- Pamiętam ten dzień stałem się wtedy najszczęśliwszym chłopakiem na świecie.- odpowiedziałem i ją pocałowałem.
- A ja najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.- dodała po oderwaniu.
- Może pójdziemy na spacer, a później do pizzerii.- zaproponowałem.
- Okej.- odpowiedziała i wyszliśmy z hotelu.

*3 godziny później*

Violetta

Niedawno wróciliśmy z Leonem do hotelu i zaczęłam szykować się na kolację. Zanim poszłam do łazienki wybrałam sobie zestaw, który dzisiaj na siebie włożę.



















Poprawiłam makijaż i pofalowałam włosy. Gdy byłam gotowa wyszłam z łazienki i razem z Leonem pojechaliśmy do najlepszej restauracji w Barcelonie. Po 15 minutach byliśmy już na miejscu i zajęliśmy stolik zarezerwowany przez Leona. Jestem ciekawa kiedy on to wszystko załatwił muszę się go spytać.
- Kiedy ty to wszystko załatwiłeś?- spytałam.
- Kiedy zarezerwowałem hotel postanowiłem załatwić też rezerwację w tej restauracji, a właścicielem jest mój kolega i dzięki temu dostałem rezerwację na najbliższy termin.- odpowiedział.
- A skąd wiedziałeś, że to moja ulubiona restauracja?- spytałam ciekawa.
- Ile razy będę poważał, że mam swoje źródła kotku.- odpowiedział i się uśmiechnął.
- Proszę powiedz mi.- poprosiłam.
- Spytałem Fran, a ona mi wszystko powiedziała.- odpowiedział.
Po chwili do naszego stolika podszedł kelner i podał nam menu. Długo zastanawiałam się co mam wybrać, ale w końcu zdecydowałam.
- Poproszę numer 23.- powiedziałam, a kelner wszystko zapisał.
- Ja poproszę to samo.- powiedział Leon po czym kelner wziął nasze menu i odszedł.
Po 35 minutach przynieśli nam nasze zamówienie, a my zaczęliśmy jeść. Gdy skończyliśmy Leon zapłacił i postanowiliśmy pójść jeszcze na spacer po ulicach Barcelony. Później wróciliśmy do hotelu i wzięliśmy wspólny prysznic po czym położyliśmy się do łóżka.
- Co jutro robimy?- spytałam.
- Po śniadaniu możemy pójść na plażę.- zaproponował.
- Okej.- odpowiedziałam i poszliśmy spać.

*Tydzień później*

Godzinę temu wróciliśmy z Leonem do hotelu i oglądamy teraz film. Już jutro popołudniu mamy samolot do Buenos Aires. Szkoda, że tak szybko minęły te 2 tygodnie, ale za 3 tygodnie wyjeżdżamy z Leonem do Madrytu na moją sesję. Cały wyjazd spędziliśmy na chodzeniu na plaże, do centrum, a wieczorami Leon zabierał mnie na kolację albo spacery po Barcelonie. Po 2 godzinach film się skończył, a my postanowiliśmy się spakować bo jutro nie będzie na to czasu. Pakowanie zajęło nam godzinę, a gdy skończyliśmy położyliśmy się spać bo było już po 23.

*Następnego dnia*

Wstaliśmy przed chwilą z Leonem bo obsługa przyniosła nam śniadanie.














Zaczęliśmy z Leonem karmić się nawzajem, a gdy skończyliśmy poszliśmy wziąć wspólny prysznic. Kiedy ja robiłam sobie makijaż Leon układał swoją grzywkę. Gdy skończył objął mnie w talii od tyłu.
- Leon teraz się maluje.- powiedziałam po czym wróciłam do robienia sobie makijażu.
- Możesz na chwilę przestać.- odpowiedział, a ja przestałam i odwróciłam się do niego.
- Przestałam.- powiedziałam, a Leon od razu bardzo namiętnie mnie pocałował.
- Masz 2 godziny później jedziemy na lotnisko.- poinformował mnie po oderwaniu i wyszedł z łazienki.
Dokończyłam się malować, a następnie pofalowałam włosy i ubrałam się w zestaw, który wcześniej sobie przygotowałam.



















Gdy byłam gotowa wyszłam z łazienki i przytuliłam się do Leona siedzącego na łóżku.
- Komuś się tu chyba przytulać zachciało.- powiedział.
- Kocham Cię. -powiedziałam i go pocałowałam.
Po oderwaniu wzięliśmy swoje rzeczy i pojechaliśmy na lotnisko. Po godzinie siedzieliśmy już w samolocie, który po chwili wystartował.

*Kilka godzin później*

Nareszcie jesteśmy w domu nigdy nie lubiłam latać bo się bałam, ale na szczęście był przy mnie Leon. Położyłam się na kanapie w salonie, a Leon zaniósł nasze walizki do sypialni. Po chwili wrócił na dół i wziął mnie na ręce po czym zaniósł do sypialni gdzie położył mnie na łóżku.
- Idę się przebrać idziesz ze mną czy po mnie?- spytał Leon.
- Z tobą.- odpowiedziałam i poszłam z nim do łazienki gdzie przebrałam się w piżamę, a Leon założył spodnie od dresu.
Gdy byliśmy przebrani położyliśmy się, a ja wtuliłam się w niego po czym od razu zasnęłam.

Mam nadzieję, że spodoba wam się rozdział 44. Wakacje w Barcelonie dobiegły końca czy po powrocie do Buenos Aires dalej będzie tak słodko tego dowiecie się w następnych rozdziałach. Mam teraz rekolekcje do środy, więc rozdziały będą pojawiały się codziennie i może być tak, że pojawią się nawet 2 rozdziały w jednym dniu. A teraz nie zanudzam i kończę tą bezsensowną notkę.
Zuza.

3 komentarze: