niedziela, 8 marca 2015

Rozdział 39 ,, Masz rację myślę o tym"

*Wieczór*

Violetta

Godzinę temu skończyliśmy się pakować z Leonem, a teraz siedzimy w salonie i oglądamy telewizję.
- Muszę Ci coś powiedzieć.- oznajmił nagle Leon.
- Co?- spytałam.
- Jak wrócimy z Brazylii to będę musiał we wtorek pojechać w delegację na tydzień.- odpowiedział, a ja od razu posmutniałam.
- Ale ja nie mogę z tobą pojechać bo mam sesje zdjęciowe.- powiedziałam smutna.
- Nie smuć się dobrze, że będziesz miała sesje bo nie będziesz siedzieć ciągle w domu. Tak to pójdziesz na sesje, a w domu ciągle by ci się przypominało, że mnie nie ma.- powiedział i mnie przytulił.
- Ale ja nie chcę się z tobą rozstawać.- odpowiedziałam i zaczęłam płakać.
- Rozstajemy się tylko na tydzień zobaczysz szybko minie i znowu będziemy razem.- powiedział i mnie pocałował.
- Kocham Cię.- powiedziałam po oderwaniu.
- Na wyjeździe będziemy ze sobą spędzać dużo czasu i proszę nie smuć się. Nie lubię jak jesteś smutna wolę jak jesteś uśmiechnięta.- odpowiedział i znowu mnie pocałował.
- Dobrze idziemy już spać?- spytałam i się uśmiechnęłam.
- Tak.- odpowiedział i poszliśmy do sypialni.

*Następnego dnia*

Jeszcze 4 godziny i wylądujemy na lotnisku w Brazylii. Ogólnie boję się latać, ale teraz nie myślę o tym tylko o wyjeździe Leona. Nie pokazuję przy nim, że jestem smutna.
- Kochanie o czym myślisz?- wyrwał mnie z zamyślenia Leon.
- O tym co będziemy robić w Brazylii.- skłamałam.
- Kotku ja zawsze poznam kiedy kłamiesz i teraz też tak jest wiem, że kłamiesz. O czym tak naprawdę myślisz?- spytał po raz kolejny.
- O niczym ważnym.- odpowiedziałam.
- Nie kłam pewnie myślisz o moim wyjeździe.- oznajmił.
- Masz rację myślę o tym.- powiedziała.
- Kochanie nie myśl o tym ciesz się, że możemy być teraz razem.- poprosił i mnie pocałował.

*4 godziny później*

Właśnie wylądowaliśmy i jedziemy do willi, którą wynajął Leon na nasz pobyt w Brazylii. Gdy dojechaliśmy okazało się, że Leon wynajął dom nad morzem.
Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy salon.











Kuchnia.















Sypialnia Ludmi i Fede oraz łazienka znajdująca się w ich pokoju.



























A na koniec sypialnia moja i Leona oraz łazienka.






















Poszliśmy z Leonem do naszej sypialni i zaczęliśmy się rozpakowywać. Nagle Leon położył mnie na łóżko, a sam położył się na mnie.
- Widzę, że jesteś smutna mimo, że tego nie chcesz pokazać.- oznajmił.
- Jestem smutna bo nie chcę się z tobą rozstawać.- odpowiedziałam.
- Ja też nie chcę się z tobą rozstawać, ale muszę.- powiedział i mnie pocałował bardzo namiętnie.
- Kocham Cię.- powiedziałam po oderwaniu.
- Ja ciebie bardziej pamiętaj o tym. Idziemy popływać?- spytał.
- Tak tylko muszę się przebrać w strój kąpielowy.- odpowiedziałam.
- No to idź się przebrać, a ja idę do Fede i Ludmi się spytać.- powiedział i wyszedł z naszej sypialni.
Poszłam do łazienki w celu przebrania się w strój kąpielowy. Gdy byłam przebrana poszłam na plażę gdzie był już Leon, Fede i Ludmi. Chłopacy poszli od razu do wody, a my z Lu zaczęłyśmy się opalać.
- Jesteś jakaś smutna dzisiaj. Coś się stało?- spytała Lu.
- Leon po powrocie z Brazylii jedzie w delegację na tydzień.- odpowiedziałam smutna.
- Przecież miałaś jeździć z nim.- powiedziała.
- Ja mam sesje dlatego nie mogę z nim pojechać.- odpowiedziałam.
- Ale on tak od razu po powrocie z Brazylii wyjeżdża?- spytała.
- Z Brazylii wracamy w poniedziałek po południu, a Leon we wtorek nad ranem wyjeżdża.- odpowiedziałam.
- Zobaczysz szybko minie i znowu będziesz go miała tylko dla siebie.- pocieszała mnie Lu.
- O czym gadacie?- spytał Fede, który razem z Leon podszedł do nas.
- A tak sobie rozmawiamy.- odpowiedziałam szybko.
- Viola chodź się przejść.- powiedział do mnie Leon gdy zobaczył, że jestem smutna.
- Już idę.- odpowiedziałam i wstałam.
Leon złapał mnie za rękę i poszliśmy się przejść po plaży.
- Dlaczego cały czas się smucisz?- spytał gdy byliśmy już daleko od naszych przyjaciół.
- Bo nie chcę żebyś wyjeżdżał.- odpowiedziałam, a pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
- Nie płacz.- powiedział Leon i szybko starł łzę z mojego policzka.- O czym rozmawiałaś z Lu?- spytał.
- Lu powiedziała, że jestem jakaś smutna dzisiaj i spytała czy coś się stało, więc powiedziałam jej, że wyjeżdżasz w delegację dlatego jestem smutna.- odpowiedziałam.
- Aha mam do ciebie prośbę.- powiedział.
- Jaką?- spytałam ciekawa.
- Jak wyjadę staraj się nie siedzieć często w domu albo chociaż sam. Chodź do swojego taty, wychodź z dziewczynami albo zapraszaj je do nas na noc na przykład.- odpowiedział.
- Dobrze zrobię to tylko i wyłącznie dla ciebie.- powiedziałam  i go pocałowałam.
- A teraz nie smuć się tylko ciesz, że jesteś z najprzystojniejszym chłopakiem na świecie z Brazylii.- powiedział po oderwaniu, a ja się zaśmiałam.
- Bardzo Cię kocham.- powiedziałam.
- Ja ciebie też.- odpowiedział i mnie pocałował.
- Dobra wracajmy już do nich.- powiedziałam.
- Wrócimy, ale ty pójdziesz ze mną popływać.- odpowiedział.
- Dobrze.- powiedziałam i wróciliśmy do naszych przyjaciół.
- Co tak długo was nie było?- spytał Fede.
- Poszliśmy na spacer, a przy okazji trochę sobie porozmawialiśmy.- odpowiedział Leon i uśmiechnął się do mnie.
- Dobra idziemy się kapać.- powiedział Fede i razem z Ludmi weszli do morza, a my z Leonem za nimi.
Pływałam sobie z Ludmi gdy nagle podpłynął do mnie Leon i położył ręce na mojej talii. Odwróciłam się w jego stronę, a on mnie pocałował.
- Ej Leon ty ciągle byś tylko całował Violę.- powiedział Fede podczas naszego pocałunku.
- To dlatego, że ją bardzo kocham.- odpowiedział gdy się ode mnie oderwał.
Popływaliśmy jeszcze chwilę i wyszliśmy. Ja i Ludmi wróciłyśmy do opalania, a Leon i Fede poszli coś zjeść bo byli głodni.
- Co będziesz robić jak Leon wyjeździe?- spytała Lu.
- Poprosił mnie żebym nie siedziała sama w domu, więc pójdę sobie do taty dawno u niego nie byłam, oczywiście zapraszam was na noc do nas i może pojechałybyśmy do spa.- odpowiedziałam.
- Bardzo chętnie mi się bardzo podobało w tym spa co byliśmy po imprezie w klubie,- powiedziała.
- Mi też się tam podobało. Musimy porozmawiać z resztą dziewczyn.- powiedziałam.

Federico

Zrobiliśmy z Leonem sobie kanapki i teraz je jemy.
- Leon dlaczego Viola jest taka smutna?- spytałem ciekawy.
- Bo we wtorek rano wyjeżdżam w delegację, a ona ma sesje zdjęciowe i nie może pojechać ze mną dlatego jest smutna bo nie chce się ze mną rozstawać.- odpowiedział.
- A na ile wyjeżdżasz?- spytałem.
- Na tydzień wyjeżdżam we wtorek rano, a wracam we wtorek wieczorem albo nad ranem w środę.- odpowiedział.
- A Violetta jedzie z tobą na lotnisko się pożegnać?- spytałem.
- Nie bo gdybyśmy żegnali się na lotnisku to ona jeszcze bardziej by się rozpłakała. Mam do was prośbę mówiłem o tym Violi, ale ona znając życie i tak się mnie nie posłucha.- powiedział.
- O jaką prośbę Ci chodzi?- spytałem ciekawy.
- Starajcie się wyciągać Violę z domu żeby nie siedziała sama.- odpowiedział.
- Widzę, że martwisz się o nią.- powiedziałem.
- Nie chcę żeby jeszcze bardziej cierpiała ona i tak już bardzo przeżywa.- oznajmił.

*Tydzień później*

Violetta

2 godziny temu wróciliśmy już z Brazylii. Bardzo dobrze się tam bawiliśmy i z Ludmi się mocno opaliłyśmy. Jutro nad ranem Leon wyjeżdżam w delegację i zostanę sama. Przez cały wyjazd starałam się o tym nie myśleć tylko cieszyć się z wyjazdu, ale dzisiaj jestem mega smutna. Leon nie pozwolił mi jechać z nim na lotnisko i powiedział, że z domu wyjeżdża o 5 nad ranem, więc będę jeszcze spała. Teraz siedzę sama w salonie bo Leon się pakuje.

Rozdział 39 oddaje w wasze ręce mam nadzieję, że wam się spodoba. Jak widzicie u Leonetty słodko, pełno miłość i dużo by jeszcze wymieniać. Mamy kolejny wyjazd Leon i smutną Violę. Rozdział 40 jeżeli się wyrobię to jeszcze dzisiaj wieczorem, a jak nie to jutro.
Zuza.

3 komentarze: