Violetta
W końcu po 30 minutach udało nam się namówić chłopaków na powrót do domu. Po 10 minutach byliśmy z Leonem w domu, a on od razu poszedł do sypialni spać. Ja poszłam się jeszcze napić i wziąć tabletki w razie czego. Była już 5:34, a ja poszłam jeszcze pod prysznic i się przebrałam.
O dziwo nie byłam śpiąca tylko głodna więc zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam sobie kanapki, a przy okazji jeszcze kawę. Gdy zjadłam poszłam do salonu i zaczęłam oglądać jakiś film później czytałam gazety i weszłam na Facebooka sprawdzić czy ktoś nie dodał czegoś nowego. Po 3 godzinach zobaczyłam Leona schodzącego z góry.
- Proszę daj mi jakieś tabletki na głowę.- poprosił i położył się obok mnie na kanapie.
- Przecież masz nogi i ręce możesz sam sobie pójść.- odpowiedziałam.
- Proszę zlituj się i daj mi te tabletki.- zaczął mnie błagać.
- Dobra już idę.- powiedziałam i poszłam do kuchni po tabletki, które później dałam mojemu narzeczonemu.
- Od razu lepiej, a ty w ogóle spałaś?- spytał.
- Nie.- odpowiedziałam.
- A to już wiem dlaczego mi się źle spało bo ciebie nie było obok.- powiedział.
- Dobra robię się powoli śpiąca idziesz ze mną?- spytałam.
- Tak muszę się wyspać.- odpowiedział i poszliśmy do sypialni spać.
*5 godzin później*
Leon
Przebudziłem się i zobaczyłem, że Viola jeszcze śpi. Jednak nie trwało to długo bo również się obudziła.
- Która godzina?- spytała.
- Jest 15 minut po 14.- odpowiedziałem patrząc na zegarek, który zawsze mam na ręce.
- Trzeba powoli się ogarnąć pamiętasz, że mój tata zaprosił dzisiaj nas i twoich rodziców na kolację na 17:30.- oznajmiła Viola.
- To mamy jeszcze 3 godziny ja leże i nie wstaję.- powiedziałem.
- Leon musisz się przebrać i nie ma leżenia wstajesz natychmiast.- oznajmiła.
- Jeszcze 40 minut.- zacząłem marudzić.
- Ja idę się przebrać i uczesać, a jak wyjdę to ty wchodzisz po mnie i nie ma gadania bo się zaraz pokłócimy.- odpowiedziała i weszła do łazienki trzaskając drzwiami.
Violetta
Poszłam wkurzona do łazienki i się przebrałam w zestaw, który sobie wcześniej wybrałam.
Pofalowałam swoje włosy i poprawiłam szybko makijaż. Gdy byłam gotowa wyszłam z łazienki i zobaczyłam Leona leżącego na łóżku przeglądając coś na swoim telefonie.
- Leon idź się przebrać.- powiedziałam.
- Dobrze już idę tylko się nie złość bo złość piękności szkodzi.- odpowiedział i wszedł do łazienki.
- Nie wkurzaj mnie bardziej bo pożałujesz.- powiedziałam do niego zanim wszedł do łazienki.
*2 godziny później*
Jesteśmy już po kolacji i siedzimy w salonie.
- A tak w ogóle to jak wam się razem mieszka?- spytała mama Leona.
- Bardzo dobrze.- odpowiedziałam.
- Leon dobrze Cię traktuje?- spytał tata Leona.
- Traktuje mnie po królewsku śniadania do łóżka, kolacje, a na weekendy zabiera mnie do swojej willi gdzie mi się oświadczył.- odpowiedziałam.
- No to masz szczęście synu taka narzeczona to skarb nie strać jej.- powiedział do Leona jego tata.
- Nigdy jej nie wypuszczę.- powiedział Leon i mnie przytulił.
- Jak wy razem pięknie wyglądacie cieszę się, że Viola ma takiego narzeczonego.- powiedział mój tata.
- Leon mógłbyś przyjść za tydzień na weekend do firmy mi pomóc?- spytał tata Leona.
- Jasne miałem w planach kolejny wyjazd z Violą, ale jak raz nie pojedziemy to nic się niestanie co nie kochanie?- zwrócił się do mnie Leon.
- Tak oczywiście.- odpowiedziałam.
- Ostatnio dostaliśmy propozycję nowego kontraktu mógłbyś rzucić na nie okiem?- spytał mój tata.
- Tak może pan go przesłać na mojego e-maila to go przejrzę.- odpowiedział mój ukochany.
- Leon my się chyba powoli zbierać?- spytałam.
- Tak szybko, ale okej jak chcesz to możemy już się zbierać.- odpowiedział.
Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wsiedliśmy do auta Leona. Po 15 minutach drogi byliśmy już u siebie w domu. Jest już 5 minut po 21, a ja jestem bardzo zmęczona to pewnie dlatego, że spałam tylko 5 godzin. Poszłam do łazienki i się przebrałam w piżamę, a następnie położyłam się do łóżka.
- A ty co tak wcześnie idziesz spać kotku?- spytał Leon wchodząc do pokoju.
- Jestem zmęczona chodź do mnie.- odpowiedziałam.
Leon poszedł się tylko przebrać i wrócił do mnie i poszliśmy spać.
*Następnego dnia*
Leon
Jest dopiero godzina 8,a ja już od godziny siedzę nad tym kontraktem i go przeglądam. Viola jeszcze śpi więc nie będę jej budził bo była bardzo zmęczona niech się wyśpi. Po 40 minutach usłyszałem, że Viola schodzi na dół, a już po chwili usiadła obok mnie i się przytuliła.
- Cześć kochanie wyspałaś się?- spytałem dalej ją przytulając.
- Tak bardzo Cię kocham.- odpowiedziała.
- Ja ciebie też kochanie.- powiedziałem.
- Co robisz?- spytała patrząc na ekran laptopa.
- Przeglądam ten kontrakt twojego taty.- odpowiedziałem.
- Tak wcześnie chodź jeszcze do łóżka później to przejrzysz.- powiedziała.
- No dobrze chodźmy.- odpowiedziałem i wziąłem ją na ręce i zaniosłem do naszej sypialni.
Poszliśmy do sypialni spać byłem tak zmęczony, że od razu zasnąłem.
*2 godziny później*
Jakieś 15 minut temu wstaliśmy i robimy sobie śniadanie. Gdy nasze śniadanie było gotowe poszliśmy do jadalni je zjeść. Nagle mój telefon zaczął dzwonić, a na wyświetlaczu zobaczyłem numer mojego taty więc odebrałem.
Rozmowa telefoniczna:
T: Cześć Leon wybacz, że do ciebie tak wcześnie dzwonię, ale mam sprawę.
L: Nic się nie stało, a co to za sprawa?
T: Za 3 dni muszę pojechać w delegację, a ty razem za mną.
L: A po co ja mam tam jechać?
T: Ponieważ to ty podpisałeś ten kontrakt i musisz być na spotkaniu.
L: A na ile wyjeżdżamy?
T: Na 4-5 dni i jedziemy do Madrytu.
L: Okej to jeszcze przyjadę do firmy i wszystko ustalimy.
T: Okej.
Rozłączyłem się i położyłem telefon na stół.
- Kto dzwonił?- spytała ciekawa Viola.
- Mój tata.- odpowiedziałem.
- A co chciał?- spytała.
- Za 3 dni muszę wyjechać na tydzień do Madrytu w delegację.- odpowiedziałem.
- Czyli mnie zostawiasz?- spytała smutna.
- Niestety muszę, ale zobaczysz szybko minie.- odpowiedziałem.
- Jakoś straciłam apetyt idę na spacer.- powiedziała i wstała.
- Kochanie poczekaj nie bądź smutna.- poprosiłem i złapałem ją w talii.
- Ale ja nie chcę się z tobą rozstawać.- odpowiedziała i się do mnie przytuliła.
- Może pójdziemy na ten spacer.- zaproponowałem.
- Tak chodźmy.- odpowiedziała i wyszliśmy na spacer.
*3 godziny później*
Violetta
Jestem bardzo smutna jednak nie chcę tego tak bardzo pokazywać przy Leonie. Nie chcę żeby wyjeżdżał, ale musi i nic z tym nie zrobię. Leżymy teraz w sypialni i się przytulamy. Chcemy te 3 dni spędzić razem i nacieszyć się sobą.
- Kocham Cię.- powiedziałam.
- Ja ciebie też.- odpowiedział.- Gdybym tylko mógł nie rozstawałbym się z tobą nawet na minutę.- dopowiedział.
- A po co w ogóle musisz wyjechać do Madrytu?- spytałam.
- Podpisałem umowę z właścicielem firmy i on teraz robi spotkanie na którym muszę być.- odpowiedział.
- Będę się nudziła koszmarnie przez ten czas.- oznajmiłam.
- Jak tylko wrócę to cię nigdy już nie zostawię nawet na chwilę.- odpowiedział.
- Jak dla mnie to dobrze.- powiedziałam.
- Jak wyjadę to będę do ciebie dzwonił co chwilę, a ty jak tylko będziesz miała jakąś sprawę lub cokolwiek innego masz natychmiast do mnie zadzwonić.- powiedział.
- Dobrze,a co robimy dzisiaj?- spytałam.
- Zostajemy w domu i cieszymy się sobą.- odpowiedział i mnie pocałował.
*3 dni później*
Leon pojechał już na lotnisko mi nie pozwolił jechać tylko pożegnaliśmy się w domu. Dopiero minęło 30 minut, a ja już bardzo za nim tęsknie. Postanowiłam zaprosić dzisiaj dziewczyny na noc, ponieważ dawno się już nie spotkałyśmy i poplotkowałyśmy. Dobrze, że z Leonem zrobiliśmy duże zakupy i kupiliśmy dużo wina. Po 15 minutach przyszły już dziewczyny i siedzimy w salonie i pijemy wino.
- I co Viola tęsknisz za Leonem?- spytała Ludmi.
- Bardzo jak się żegnaliśmy to chciałam być twarda, ale i tak się rozpłakałam- odpowiedziałam.
- Ja bym nie mogła rozstać się z Diego na kilka dni.- stwierdziła Fran.
- Ja też bym się nigdy nie rozstawała z Leonem, ale musimy bo ma tam bardzo ważne spotkanie i musi być na nim obecny.- odpowiedziałam.
- Dobra nie rozmawiajmy o tym bo zaraz Viola zacznie płakać.- powiedziała Cami.
- No właśnie, a chyba tego nie chcecie.- odpowiedziała Viola ze śmiechem.
*5 godzin później*
Ludmiła
Wypiłyśmy z 5 butelek wina i idziemy teraz spać bo jest już po 2 w nocy i jesteśmy zmęczone. My z dziewczynami poszłyśmy do pokoi gościnnych, a Viola do sypialni jej i Leona. Położyłam się do łóżka gdy nagle do mojego pokoju weszła Naty.
- Hej nie śpisz jeszcze?- spytała.
- Nie, chodź.- odpowiedziałam.
- Leon do mnie dzwonił z prośbą żebyśmy się spotykały z Violettą albo jak najczęściej wyciągały ją z domu żeby nie siedziała sama.- powiedziała.
- Okej widać, że się o nią martwi i bardzo kocha.- odpowiedziałam.
- Ale Ci powiem, że widziałam dzisiaj po Violi, że jest jakaś inna nie obecna, smutna i w ogóle widać po niej, że bardzo tęskni mimo to nie chce pokazywać tego przy kimś.- powiedziała.
- Też to zauważyłam no, ale rozumiem ją trochę bo w końcu wyjechał jej narzeczony najważniejsza osoba w jej życiu.- oznajmiłam.
- Dobra ja idę spać jestem już zmęczona.- powiedziała i wstała.
- Okej jutro trzeba powiedzieć reszcie dziewczyn o prośbie Leona.- odpowiedziałam.
Naty wyszła z pokoju, a ja położyłam się spać byłam już bardzo zmęczona.
*Rano*
Violetta
Właśnie się obudziłam i sięgnęłam po swój telefon w celu sprawdzenia, która jest godzina. Była 8:34 więc wstałam i poszłam do łazienki żeby się ubrać i ogarnąć. Wcześniej wybrałam sobie zestaw na dzisiaj dzień z garderoby.
Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki i zeszłam na dół w celu zjedzenia śniadania. Podczas robienia kanapek zadzwonił do mnie telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłam numer mojego ukochanego więc jak najszybciej odebrałam.
Rozmowa telefoniczna:
L: Cześć kotku.
V: Hej kochanie co robisz?
L: Szykuję się na spotkanie a ty?
V: Robię sobie i dziewczyną śniadanie.
L: Tęsknisz za mną?
V: Nawet nie pytaj bardzo tęsknie wolałabym żebyś był tutaj ze mną.
L: Ja też tęsknie, ale jeszcze 4 dni i wracam.
V: A wiesz o której mniej więcej będziesz w Buenos Aires?
L: Nie wiem. Dobra kotek ja muszę kończyć za chwilę mam spotkanie odezwę się jeszcze wieczorem.
V: Okej czekam. Pa kocham Cię.
L: Ja ciebie też. Pa.
Rozłączyłam się i dokończyłam robić kanapki, a po chwili z góry zeszły dziewczyny.
- Hej zrobicie kawę?- spytałam.
- Jasne.- odpowiedziały.
Po 10 minutach siedziałyśmy już w jadalni i jadłyśmy śniadanie.
- Słyszałyśmy końcówkę twojej rozmowy z Leonem.- powiedziała Cami.
- Bardzo za nim tęsknie, ale muszę jakoś wytrzymać.- odpowiedziałam.
*4 godziny później*
Dziewczyny już poszły, a ja znowu zostałam sama. Postanowiłam obejrzeć jakiś film żeby o tym nie myśleć. Wybrałam sobie śmieszną komedię, ponieważ chcę się trochę pośmiać, a nie płakać na komedii romantycznej.
Jest i rozdział 34 mam nadzieję, że wam się spodoba. Wczoraj nie zdążyłam dokończyć rozdziału więc dodaję dopiero dzisiaj. Jak widzicie mamy wyjazd Leona nie musice się bać Leon nie zdradzi Violi. Jutro następny rozdział,a le nie wiem o której konkretnie godzinie.
Zuza.
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńViola i Leon
widać że są bardzo ze sobą bardzo związani
Z niecierpliwością czekam na nexta <3
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńViola i Leon
widać że są bardzo ze sobą bardzo związani
Z niecierpliwością czekam na nexta <3
ekstra czekam
OdpowiedzUsuń