środa, 20 stycznia 2016

13: Spotkanie + nowy blog

                                                               Miłego czytania!
             Zapraszam na mojego nowego bloga!   http://leonetta-endless-love.blogspot.com/   

- To nie takie proste. Wszystkich znajomych, przyjaciół i brata mam w Buenos Aires. Nie mogłabym tego wszystkiego tak od razu zostawić.
- I masz tam Leona.- powiedział cicho.
- Nie chcę o nim rozmawiać.
- Dalej go kochasz?
- Ja... on mnie... dalej go kocham. Minęło tyle czasu, a ja cały czas o nim myślę.
- Może spotkaj się z nim jak wrócisz jutro do Buenos Aires? Na spokojnie wszystko sobie wyjaśnijcie.
- Nie wiem. Chyba masz rację.
- Ja zawsze mam rację. Zadzwoń do niego i się umówcie.
- Ale...
- Dzwoń.- rozkazał.
Odblokowałam swój telefon i wybrałam numer Leona, a David w tym czasie poszedł do kuchni. Już po 2 sygnałach usłyszałam jego głos.
- Halo, Violetta?
- Tak, cześć.
- Hej. Dlaczego nie odbierałaś? 
- Musiałam wszystko przemyśleć. Jutro wracam do Buenos Aires i chciałabym się z tobą spotkać jeżeli masz czas.
- Jak to wracasz do Buenos Aires?
- Poleciałam do Los Angeles z moim przyjacielem. 
- Tylko przyjacielem?
- Skończ. Skoro tak bardzo chcesz wiedzieć. Nie przespałam się z Davidem. Zadowolony? To jak z tym spotkaniem?
- Dla ciebie zawsze znajdę czas.
- O 17 ci pasuje?
- Tak.
- Do jutra.
Rozłączyłam się nim zdążył coś jeszcze powiedzieć.
- I co?
- Spotykamy się jutro o 17.




Jak najszybciej omijam ludzi na chodniku. Jestem już spóźniona. Mam nadzieję, że Leon poczeka. Wchodzę zdyszana do kawiarni i od razu w oczy rzuca mi się Leon, który rozmawia przez telefon. Siadam obok niego, a szatyn kończy rozmowę.
- Przepraszam za spóźnienie.
- Nic się nie stało. Cieszę się, że jednak przyszłaś.
- Zależało mi na tym spotkaniu. Musze wiedzieć kilka rzeczy.
- Pytaj o co chcesz.
- Zdradziłeś mnie?
- Na litość boską oczywiście, że nie. Elena nie jest w moim typie. Traktuję ją bardziej jak siostrę, ale nigdy w życiu bym się z nią nie związał.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś, że się z nią spotykasz? Uniknęlibyśmy tego wszystkiego.
- Bo nie chciałem, żebyś myślała, że cię zdradzam.
- No cóż jednak się dowiedziałam.
- Przepraszam. Nie chciałem, żeby tak wyszło. Planowałem ci to powiedzieć. Teraz już chyba za późno.- powiedział smutno.
- Czemu?
- A David, o którym mówiłaś?
- To tylko przyjaciel. Mówiłam ci, że się z nim nie przespałam. Nie mogłabym tego zrobić. Ja dalej cię bardzo kocham.
- Wybacz mi.
- Leon... muszę to przemyśleć. Bardzo zabolało mnie to, że mi tego nie powiedziałeś.
- Wiem. Violu przepraszam. Kocham cię.
- Daj mi czas.
- Dobrze. Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie. Wróciłabyś do pracy?
- Mogę wrócić.
- Cieszę się.
- Odwieziesz mnie do domu?
- Oczywiście.




- I co nie wybaczyłaś mu?
- Nie, Lu. Potrzebuję czasu.
- Ale przecież wyjaśnił ci jak było naprawdę.
- Wiem. Zrozum, że po prostu potrzebuję czasu, żeby pomyśleć o tym wszystkim.
- O czym tu myśleć? Kochasz go?
- Tak i to bardzo.
- To czemu mu nie wybaczysz? Czyżby pomiędzy tobą, a Davidem do czegoś doszło?
- Oszalałaś. Nie czuję nic do Davida. To tylko przyjaźń.
- On może to odbierać inaczej.
- Rozmawialiśmy o tym. Ja do niego nic nie czuję, on do mnie też.
- A te pocałunki na dyskotece wtedy kiedy się poznaliście?
- To przez alkohol. Normalnie bym tego nie zrobiła.
- Wróciłaś do pracy?
- Tak. Leon mnie poprosił.




Od kilku godzin jestem już w firmie. Na szczęście Leon nie zaczynał rozmowy o nas. Nie mam na to dzisiaj najmniejszej ochoty. Nagle usłyszałam dzwonek swojego telefonu. Wyjęłam go z torebki i spojrzałam na wyświetlacz. David. Odebrałam.
- Cześć, Violu.
- Hej.
- Masz czas dzisiaj porozmawiać na Skype?
- Jasne, ale to raczej wieczorem. 
- Jesteś zajęta?
- Teraz mam chwilę przerwy. Jestem w pracy.
- Wróciłaś do Leona?
- Do niego nie, ale do pracy u niego tak.
- Mam nadzieję, że wam się ułoży.
- Dzięki. Muszę kończyć. Do wieczora.
- Do wieczora.
Rozłączyłam się i spojrzałam na osobę, która stała przede mną.
- Czyżby David?
- A nawet jakby to co? Zabronisz mi się z nim przyjaźnić?
- Nie.- odpowiedział cicho.
- Nie musisz być zazdrosny. Gdyby mi na tobie nie zależało to już dawno bym się związała z Davidem. Zrozum, że ja nic do niego nie czuję.
- Przepraszam. Po prostu jestem zazdrosny. Obiecałem ci dać czas, a na ciebie naciskam. Muszę iść na zebranie.
Spojrzałam na niego.  W jego oczach widziałam smutek, miłość. Kiedy chciał mnie ominąć rzuciłam mu się na szyję i wbiłam w jego usta. Działałam pod wpływem emocji. Zaczęliśmy się całować. Leon mimo zdziwienia oddał mój pocałunek. Nagle podniósł mnie za pośladki i posadził na biurku. Kiedy Leon zaczął podwijać moją spódniczkę oderwałam się od niego.
- Nie mogę. Przepraszam. Masz spotkanie.
- Porozmawiamy później.
Uśmiechnął się uwodzicielsko w moją stronę i poszedł. Wstałam i poprawiłam swoją spódniczkę. Boże co ja zrobiłam? Przecież mówiłam, że potrzebuję czasu, a teraz go całuję. Violetta ogarnij się. Skarciłam się w myślach i wróciłam do pracy. Muszę skupić się na pracy.


Witajcie kochani. Rozdział pojawia się z okazji roku bloga oraz dlatego, że pojawiła się odpowiednia liczba komentarzy. Bardzo chciałabym podziękować za wszystkie komentarze pod notką o roku bloga. Bardzo miło się je czyta. One Shot powinien pojawić się w weekend albo w w poniedziałek. No i jak pewnie zauważyliście na początku posta. Założyłam drugiego bloga! Na którego bardzo zapraszam. Pojawił się już pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że wam się spodoba i będziecie komentować. A teraz przejdźmy do tego rozdziału (w końcu). Violetta wróciła do Buenos Aires. Rozmowa z Leonem, ale niestety nasza Viola potrzebuje czasu. Jak długo? To wiem tylko ja. Zgodziła się wrócić do pracy i pocałunek. Mogę zdradzić, że ten pocałunek nie wpłynie na relacje pomiędzy nimi. Mam nadzieję, że mimo długości się wam spodoba.
Buziaki,
Xxx.


15 komentarzy - rozdział XIII (nie licząc moich komentarzy)

Notka: Rok bloga

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ 

19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Witam skarbie! ❤

      Kolejny rozdział?
      Szalejesz! Nie to żebym narzekała. Jak najbardziej mi to pasuje!

      Violka za radą Davida umawia die na spotkanie z Leonem.
      Wraca do pracy,ale nie do Lajona :*
      Nie można mieć wszystkiego co nie?
      Wrócą do siebie co nie?
      Będę cierpliwa. Poczekam. Dam rade. :**

      Oni się całowali czy to tylko wymysł moich oczu?
      I to z inicjatywy V!
      Dziewczyna szaleje!

      Rozdział booossskkiii ♥♥
      Verdas zazdrosny jak cholera!
      Walcz o nią! Staraj się!

      Lecę teraz na drugiego bloga!
      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ale ty miśka cudownie piszesz.
      Czyta się i chce się więcej.
      Violka wróciła do Buenos Aires i do pracy z Leonem.
      Nie są razem. Smutno.
      Pocałunek. Jestem w siódmym niebie.
      Pozdrawiam Patty;*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hello!
      It's
      Me!

      Viola zadzwoniła do Leona.
      Umówili się oł je.
      Tylko coś ten Dawid mi nie pasi.
      On coś knuje...

      Viola wybacz mu please!
      Błagam!
      Ale chociaż do pracy wróciła.
      Plusssss

      Viola lubi Davida, ale nie kocha.
      Ona kocha Leona to na nim mu zależy.
      Matko myślałam, że coś tam będzie...
      Ale nic...
      Może później hahhah Leonetta się zbliża.


      Rozdział
      P.E.R.E.Ł.K.A
      G.E.N.I.A.L.N.Y
      S.U.P.E.R.

      Jeszcze raz gratuluje!
      Weszłam i zostawiłam tam coś.
      No czekam na OS'a
      Sama miałam coś dodać ale nic.
      Nie wyrabiam się może jutro coś napiszę sensownego.
      No zobaczymy.
      Nie mam za bardzo czasu.
      Niestety...


      Czekam :)
      Na :D
      Next :)
      Żela ❤

      Usuń
  4. Genialny rozdział.
    Violka powinna wrócić do Leona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny
    Sylwia Blanco

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział miło się go czyta,ale szkoda,że Violka go pocałowała i wróciła do niego do pracy.I się bardzo ucieszyłam,że ten pocałunek nie wpłynie na relacje pomiędzy nimi.
    Oby Violka tak szybko się nie poddała.
    Całuję,
    Martyna <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny rozdział. I te niezdecydowanie woli. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  8. CUDO! CUDEŃKO! Bskie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże...CUDOWNY! Piszesz świetnie i ta Leonetta na koniec... Piękny

    OdpowiedzUsuń