sobota, 31 stycznia 2015

Rozdział 11 ,,Jajecznica z pomidorami''

*Następnego dnia*

Naty

Wstałam rano i nie miałam kaca. Dziwne myślałam, że po tylu drinkach będę miała mocnego kaca. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Violę i Fran w kuchni robiące śniadanie. Poszłam do łazienki ogarnęłam się i poszłam im pomóc.
- Hejka pomóc wam?- spytałam.
- Hej tak.- odpowiedział Fran.
- Macie kaca po wczorajszym?- spytałam.
- Właśnie nie, a ty?- spytała Viola.
- Ja też dlatego się pytam.- odpowiedziałam.
Wróciłyśmy do przygotowywania śniadania. Po 15 minutach było ono gotowe i akurat dziewczyny przyszły.
- Hej co dzisiaj na śniadanko?- spytała Cami.
- Jajecznica z pomidorami.- powiedziałam podając jej talerz.















Każdej podałam talerz i wzięłam porcję dla siebie. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść.
- Kto robił jajecznicę?- spytała Cami.
- Ja, Viola i Fran.- odpowiedziałam.
- Wyszła wam bardzo dobra.- powiedziała.
- Dziękujemy.- powiedziała Fran.
- Słyszałam, że na mieście jest pizzeria, w której robią dobre pizze może tam pójdziemy.- zaproponowała Ludmi.
- Okej.- powiedziała Viola.
Po śniadaniu posprzątałyśmy i ubrałyśmy się. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu była godzina 11:23. Poszłam na balkon gdzie siedziały już dziewczyny.
- Może chodźmy do jacuzzi.- zaproponowała Ludmi.
- Tak chodźmy dawno nie byłyśmy.
Poszłyśmy się przebrać i weszłyśmy do pokoju gdzie znajduje się jacuzzi.
- Musimy namówić chłopaków żeby pojechać gdzieś.- powiedziała Cami.
- No jak wrócimy to mamy jeszcze tydzień wolnego.- oznajmiła Fran.
- Tylko czy oni się zgodzą.- powiedziała Ludmi.
- Na pewno a gdzie tym razem pojedziemy?- spytała Viola.
- Może do Hiszpanii na Wyspy Kanaryjskie.- zaproponowałam.
- Świetny pomysł tam też teraz jest gorąco.- powiedziała Ludmi.
- Tylko trzeba teraz namówić chłopaków.- powiedziała Cami.
- Może dzisiaj wieczorem połączymy się z nimi na Skypie.- zaproponowała Viola.
- Dobry pomysł.- odpowiedziałam.
- Jeszcze tylko 2 dni i wyjeżdżamy.- powiedziała Ludmi.
- Szkoda tutaj jest tak pieknie i gorąco, a w Buenos Aires jest zimno.- powiedziała Fran.
- Miejmy nadzieję, że chłopacy się zgodzą.- powiedziałam.
- Może chodźmy na plażę jest bardzo gorąco.- powiedziała Viola.
- Okej.- odpowiedziałyśmy.
Wyszłyśmy z jacuzzi, wziełyśmy swoje rzeczy i poszłyśmy w stronę plaży. Gdy doszłyśmy zaczęłyśmy się opalać.

*2 godziny później*

Ludmiła

Jest godzina 15:34 i powoli zaczynamy chować rzeczy. Po 5 minutach jesteśmy już w drodze do hotelu. Każda z nas poszła ogarnąć się do łazienki i przebrać. Wybrałam wygodne ciuchy i poszłam się przebrać.
















Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki i zobaczyłam dziewczyny, które również były bardzo ładnie ubrane.
Viola.


















Cami.



















Naty.



















I Fran.



















Wyszłyśmy z hotelu i poszłyśmy w kierunku pizzerii. Po 15 minutach byłyśmy już w środku. Zamówiłyśmy pizze i zapłaciłyśmy. Zajęłyśmy wolne miejsca i usiadłyśmy. Po 30 minutach przynieśli nam pizze.









Zaczęłyśmy jeść i po 15 minutach talerz był pusty. Posiedziałyśmy jeszcze chwile i postanowiłyśmy iść na spacer po Turcji.
- Ale tu pięknie.- zachwycała się Cami.
- Zgadzam się z tobą.- powiedziała Fran.
- Która godzina?- spytałam.
- 18:23 a co?- odpowiedziała pytaniem na pytanie Viola.
- Może chodźmy już powoli do hotelu i zadzwońmy do chłopaków.- zaproponowałam.
- Tak chodźmy.- powiedziała Naty.
Poszłyśmy w kierunku hotelu i po 15 minutach byłyśmy już w holu. Poczekałyśmy chwilę na windę. Po 5 minutach byłyśmy już w apartamencie.
- Idę po laptopa.- powiedziała Viola.
Poszłyśmy na balkon, a po chwili dołączyła do nas Viola. Włączyła laptopa i już po chwili czekaliśmy aż chłopacy odbiorą połączenie. Po chwili zobaczyłyśmy ich uśmiechniętych.
- Co już się stęskniłyście?- spytali.
- Bardzo.- odpowiedziałyśmy.
- Nigdy więcej nie puścimy was na wakacje.- powiedział Diego.
- Po to właśnie dzwonimy.- powiedziała Fran.
-  A o co konkretnie chodzi?- spytał zaciekawiony Leon.
- Jak wrócimy to będziemy jeszcze mieli tydzień wolnego, więc pomyślałyśmy, że może pojedziemy razem na wakacje.- wyjaśniła Viola.
- A gdzie byście chciały jechać?- spytał Fede.
- Do Hiszpanii na Wyspy Kanaryjskie.- powiedziała Ludmi.
- Musimy to przemyśleć.- powiedzieli.
- Ale my tak ładnie prosimy.- powiedziałyśmy robiąc smutne minki.
- No dobrze.- powiedzieli.
- Aaaaa.- zaczełyśmy piszczeć.
- Dobra spokojnie jutro z chłopakami pójdziemy do biura podróży i kupimy bilety.- powiedział Maxi.
- Okej.- odpowiedziałyśmy.

*W tym samym czasie*

German

Szykuje dla Violetty niespodziankę. Mam nadzieję, że jej się spodoba. Właśnie rozmawiam z Ramallo.
- Masz tu czek i jutro pojedź wszystko załatw.- powiedziałem wręczając mu czek.
- Dobrze German.- powiedział.
- A teraz chodź bo za 15 minut zaczyna się spotkanie z klientami.- powiedziałem.

Jest i rozdział 11 miałam go dodać jutro, ale dodaje dzisiaj. Jak widzicie wszyscy jadą na kolejne wakacje do Hiszpanii. Jaką niespodziankę szykuje German dla Violi wiem tylko ja, a wy dowiecie się w 12 rozdziale.
Zuza. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz