środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 6 ,,Wszystkiego najlepszego''

*2 tygodnie później*

Violetta

Obudziłam się rano i wykonałam poranne czynności. Poszłam do mojej garderoby i wybrałam sobie ciuchy na dzisiaj. Wybrała sobie dosyć wygodne ciuchy.

















Gdy już byłam ubrana pomalowałam się i lekko pofalowałam włosy. Zeszłam na dół i zobaczyłam tate wchodzącego do domu z walizką. Podbiegłam do niego jak najszybciej i przytuliłam.
- Bardzo za tobą tęskiniłam.- powiedziałam.
- Ja też. Ale nie zapomniałem, że dzisiaj są twoje urodziny. Wszystkiego najlepszego.- powiedział i wręczył mi pudełko.
Zaczełam je rozpakowywać i zobaczyłam przepiękne buty.



















- Dziękuje są bardzo ładne.- powiedziałam.
Poszłam do swojego pokoju i położyłam buty w garderobie.

*25 minut później*

Fran

Właśnie jesteśmy w lokalu i szykujemy dla Violi imprezę urodzinową. Jesteśmy teraz przed wejściem do klubu jest bardzo ładny. Gdy weszliśmy do środka zobaczyliśmy dużą salę.














- To jest świetne miejsce.- powiedział Maxi.
- Mi też podoba się najbardziej z tych, które widzieliśmy.- powiedział Broadway.
Porozmawialiśmy później z właścicielem i uzgodniliśmy wszystko. Była 12:34 postanowiłyśmy zadzwonic do Violi i pójśc z nią do centrum żeby się niczego nie domyśliła.
Rozmowa telefoniczna
F: Cześć Violu idziesz z nami do centrum na małe zakupy.
V: Okej.
F: To spotykamy się za 15 minut w centrum. Pa.
Rozłączyłam się i poszłam z dziewczynami w stronę centrum.

*3 godziny póxniej*

Cami

Przed chwilą skończyłyśmy chodzić po sklepach. Teraz trzeba namówic Violę na wyjście do klubu.
- Violu może pójdziemy dzisiaj do klubu?- spytała Naty.
- Okej.- odpowiedziała.
- To o 20 do ciebie przyjdziemy i razem pójdziemy na klubu.- powiedziała Fran.
- Spoko.- powiedziała.
Pogadałyśmy jeszcze z 2o minut i każda poszła do domu.

Violetta

Zrobiłam sobie trochę mocniejszy makijaz niż zwykle i poszłam wybrać sobie sukienkę. Po godzinie szukania w końcu znalazłam idealną sukienkę.



















Do tego wybrałam piękne buty.

















Spojrzałam na wyświetlacz telefonu była 19:45. Wziełam torebkę i zeszłam na dół zobaczyłam tam tatę.
- Cześć tato.- przywitałam się.
- Witaj córciu. Ładnie wyglądasz, gdzieś wychodzisz?- spytał.
- Tak idę z dziewczynami do klubu. A ty?- spytałam.
- Też wychodzę mam spotkanie z klientami.- odpowiwedział.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć zobaczyłam dziewczyny ubrane w piękne sukienki.
Naty



















Ludmi



















Fran



















I Cami


















- Violu gotowa na imprezę?- spytała Cami.
- Tak.- odpowiedziałam.
Wziełam torebkę i wyszłam z dziewczynami z domu. Zobaczyłam dużą bialą limuzynę.












Wsiadłyśmy i pojechałyśmy w stronę klubu. Gdy weszłyśmy do klubu było jakoś cicho. Nagle wszyscy moi znajomi wyskoczyli.
- Wszystkiego najlepszego.- krzykneli.
Każdy złożył mi życzenia i dał prezent. Od Leona dostałam piękny łańcuszek.















*4 godziny później*

Fran

Wszyscy się świetnie bawią. Jest już po północy i wszyscy są już nie źle pijani. Andres próbuje zagadać do jakiś dziewczyn, ale za bardzo mu to nie wychodzi. Ja cały czas tańczę z Diego, Cami z Broadwayem, Viola z Leonem, Naty z Maxim i Ludmi z Fede. Nagle chłopacy idą na scenę.
- Dedykuję tą piosenkę mojej dziewczynie Violettcie. Wszystkiego najlepszego kochanie.- powiedział Leon.
Podeszłyśmy z dziewczynami do Violi i zaczełyśmy słuchać piosenki chłopaków.
















Po skończonej piosence Leon podszedł do Violetty, a ona go przytuliła. Wyglądaja razem tak słodko.

*3 godziny później*

Ludmiła

Impreza się właśnie skończyła zostaliśmy tylko my. Bardzo fajnie się bawiłam impreza się udała Violi chyba też sie podobało.
- Violu i jak po imprezie?- spytał Andres.
- Doskonale. Dziękuje wam za tą wspaniałą imprezę, ale nie wiem jak udało wam się to przede mną ukryć.- powiedziała Viola.
- Dobra zbieramy się zaraz będzie 4 nad ranem.- powiedziała Fran.
- Okej.- odpowiedzieliśmy.
Wyszliśmy z klubu i poszliśmy w stronę limuzyny. Po 20 minut jazdy byłam w domu weszłam po cichu, ale za bardzo mi sie to nie udało, ponieważ przewróciłam wazon. Na szczęście  nikt się nie obudził. Poszlam szybko do swojego pokoju, przebrałam się i poszłam spać.

Niespodzianka od Leona będzie dopiero w 7 rozdziale. Rozdział 6 wyszedł długi. Nie wiem kiedy dodam rozdział 7, ale na pewno nie dzisiaj.
Zuza.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz