wtorek, 27 stycznia 2015

Rozdział 5 ,,Pamiętacie coś z wczoraj?''

*Następnego dnia*

Violetta

Obudziłam się i, ponieważ było mi bardzo nie wygodnie. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam, że nie śpię u siebie w pokoju tylko w salonie na kanapie, a razem ze mną śpi na niej Fran. Szybko wstałam i poczułam mocny ból głowy zobaczyłam porozwalane butelki po winie w całym salonie. Obudziłam dziewczyny i poszłysmy razem do kuchni po tabletki na ból głowy.
- Co jemy na śniadanie?- spytała Cami.
- Może zrobimy sobie jajecznicę?- spytałam.
- Okej.- odpowiedziały.
Wyciągnełyśmy wszystkie potrzebne produkty i zaczełyśmy gotować. Po 10 minut śniadanie było gotowe. Poszłyśmy do jadalni i w ciszy zjadłyśmy śniadanie. Po skończonym posiłku posprzątałyśmy i każda z nas po kolei poszła do łazienki sie ogarnąć.

*2 godziny później*

Była już 10:23 posprzatałyśmy wszystkie butelki. Była sobota, więc miałyśmy wolne usiadłysmy w salonie i zaczełyśmy rozmawiać.
- Pamiętacie coś z wczoraj?- spytałam.
- Pamiętam jak oglądałyśmy film, a dalej nic.- powiedziała Naty.
- Ja też jestem ciekawa co dalej robiłyśmy.- powiedziała Ludmi.
- Jestem ciekawa dlaczego spałam na dywanie.- powiedziała Cami.

Broadway

Jesteśmy z chłopakami w Art Rebel. Wczorajszy wieczór był bardzo ciekawy. Pijane dziewczyny mamroczące i śpiewajace do tej pory z chłopakami się z tego śmiejemy. Dziwne, że dziewczyny jeszcze do nas nie zadzwoniły.
- Może do nich lepiej zadzwońmy co?- spytał Maxi.
- Tak ciekawe czy coś pamietają choć możliwe, że po takiej ilości alkoholu nic nie pamietają.- powiedział Diego.
- Nie można ich zostawic nawet na parę godzin same.- zaśmiał się Leon.
- Dobra dzwonimy do nich.- powiedziałem.
Wybrałem numer do Cami i po 3 sygnałach usłyszałem jej głos.
Rozmowa telefoniczna:
C: Cześć Broadway.
B: Cześc jak sie czujecie z dziewczynami po wczorajszym.
C: O co ci chodzi?
B: Nie pamietasz Naty zadzwoniła do Maxiego, że mamy przyjść do Violetty.
C: I wy byliście u Violetty?
B: Tak jak weszliśmy to zobaczyliśmy was pijane i ciągle coś mamrotałyście i śpiewałyście.
C: Są z tobą chłopacy?
B: Tak jesteśmy w Art Rebel.
C: Zaraz tam będziemy.
B: Okej.
Zakończyłem rozmowę i powiedziałem chłopakom, że dziewczyny zaraz będą.

Violetta 

Jesteśmy z dziewczynami przed Art Rebel. Jak weszłyśmy zobaczyłyśmy chłopaków.
- Cześć.- przywitałyśmy się.
- Hej.- odpowiedzieli i zaczeli się śmiać.
Nie wiedziałyśmy z dziewczynami o co im chodzi. Nagle odezwała się Cami.
- Dobra spokój o co wam chodzi?- spytała
- Przypomniało nam się coś z wczoraj, a konkretnie 5 dziewczyn kompletnie pijanych, które nic dzisiaj nie pamiętają.- powiedział Diego i znów zaczeli się śmiać.
Nam nie było do śmiechu nic nie pamiętałyśmy. Leon do mnie podszedł i chciał ze mną porozmawiać, ale ja nie chciałam przed chwilą się z nas śmieli, a teraz chcą rozmawiać.
- No Violu proszę wczoraj mi ciągle powtarzałaś jak to bardzo za mną tęskniłaś, a teraz nie chcesz ze mną rozmawiać.- powiedział Leon.
- O co Ci chodzi ja tak nie mówiłam.- powiedziałam.
- Bo ty tego nie pamiętasz byłaś za bardzo pijana.- odpowiedział Leon i zaczął się śmiać.
- Ej jak wy się napiliście i pomyliliście nas z jakimiś innymi dziewczynami to było spoko.- powiedziałam do nich.
Od razu przestali się śmiać i nas przeprośili. Posiedzieliśmy jeszcze trochę i powoli zaczeliśmy się zbierać do domu. Leon zaproponował, że mnie odprowadzi. Pożegnałam się z nim i poszłam do domu. Była 14:57, a Olgi dalej nie było. Nagle dostałam SMS sięgnełam po swój telefon ze stołu i odczytałam wiadomość.
Od: Olga
Violu wrócę dopiero jutro wieczorem w lodówce jest obiad. 
Pa
Do:Olga
Okej.
Wstałam i poszłam do kuchni podgrzałam sobie obiad. Po 10 minut był gotowy i usiadłam w jadalni aby zjeść. Gdy skończyłam umyłam talerz i poszłam do salonu. Włączyłam telewizor, ale nie było nic ciekawego więc włączyłam sobie film. Bardzo mnie zaciekawił po 2 godzinach sie skończył. Była godzina 18:21 poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapki. Szybko je zjadłam i poszłam do pokoju. Przebrałam się w piżamę i zeszłam na dół zrobiłam sobie herbatę i wróciłam do salonu. Teraz w telewizji leciał jakiś program. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu była już 20:34 wyłączyłam telewizor i poszłam do pokoju. Zaczełam czytac jakąś książkę i nawet nie wiem kiedy zasnełam.

Rozdział 5 wyszedł nawet długi. Może rozdział 6 dodam jutro. W nastepnym urodziny Violi.
Zuza.

















2 komentarze: