sobota, 25 lipca 2015

Rozdział 13 ,,Jak sobie życzysz kochanie"

Przeczytacie notkę pod rozdziałem.

Leon

Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie.
- Nigdy więcej chyba nie wyjadę bez ciebie na tak długo.- powiedziała.
- Ja Ci nawet na to nie pozwolę.- oznajmiłem.
- Idziemy robić to śniadanie?- spytała.
- Oczywiście.- odpowiedziałem, a ona wstała ze mnie.
Kiedy wychodziliśmy z naszej sypialni klepnąłem ją w tyłek.
- Leon!- odwróciła się w moją stronę.
- Też Cię kocham.- powiedziałem i ją pocałowałem.
Zeszliśmy razem na dół i weszliśmy do kuchni. Postanowiliśmy zrobić jajecznicę. Po 20 minutach wszystko było gotowe i zaczęliśmy jeść. Kiedy skończyliśmy Viola zaczęłam zmywać, a ja przytuliłem ją od tyłu.
- Tak bardzo mi Ciebie brakowało.- powiedziałem i zacząłem całować ją po szyi.
- Mi też. W Rzymie nie było takich przystojniaków.- odpowiedziała.
- Mam być zazdrosny?- spytałem.
- Bardzo, bardzo zazdrosny.- zaczęła się ze mną droczyć i odwróciła się z moją stronę.- Pocałuj mnie.- poprosiła.
- Jak sobie życzysz kochanie.- odpowiedziałem i wbiłem się z jej wargi.

*Następnego dnia*

Po powrocie z firmy przyszedł do mnie Fede i poszliśmy ćwiczyć na siłownię. Ostatnio miałem mniej czasu na ćwiczenia, a muszę być zawsze w najlepszej formie.
- Jak tam po powrocie Violetty?- spytał kiedy zaczęliśmy ćwiczyć.
- Wszystko jest jeszcze lepiej jak przed jej wyjazdem.- odpowiedziałem nie przerywając ćwiczeń.
- To chyba fajnie.- powiedział.
- Poczekaj kilka dni i wszystko wróci do normy.- odpowiedziałem.
Po godzinie skończyliśmy ćwiczyć i Fede poszedł. Wziąłem szybki prysznic, przebrałem się i zszedłem na dół. Violetta siedziała w salonie, więc usiadłem obok niej.
- Wiesz co Ludmiła o mnie powiedziała? Że niby jestem romantyczny.- powiedziałem rozbawiony.
- A nie jesteś?- spytała.
- Może troszeczkę.- odpowiedziałem.- A tak w ogóle zapraszam Cię dzisiaj na kolację.- powiedziałem.
- I ty niby nie jesteś romantyczny.- powiedziała sarkastycznie.
- Po prostu bardzo Cię kocham i chcę sprawić Ci przyjemność.- odpowiedziałem.

*Tydzień później*

Violetta

Dzisiaj umówiłam się w kawiarni z Ludmiłą. Nie widziałam się z nią 3 tygodnie. Weszłam do kawiarni, w której mamy się spotkać i o dziwo Ludmiła już na mnie czekała. Od razu kiedy podeszłam do niej przytuliłyśmy się.
- No to opowiadaj co u ciebie.- rozkazałam.
- Ogółem po staremu, ale muszę Ci coś powiedzieć. Zostaniesz ciocią.- oznajmiła i się uśmiechnęła.
- Mówisz serio?- spytałam, a ona tylko kiwnęła głową.- Gratulacje.- przytuliłam ją.
- A ty i Leon?- spytała.
- Tak samo. A jeżeli chodzi Ci o dziecko to na pewno w najbliższym czasie nie szykujemy się na zostanie rodzicami.- odpowiedziałam z uśmiechem.- Powiedziałaś Federico?- spytałam.
- Wczoraj. Bardzo się ucieszył.- odpowiedziała.
Pogadałyśmy jeszcze z godzinkę i poszłyśmy na zakupy do centrum. Po zakupach wróciłam do domu. Leon siedział w salonie i przeglądał coś na swoim laptopie.
- Cześć kochanie.- pocałowałam go i usiadłam obok niego.- Słyszałeś, że Federico zostanie tatą?- spytałam.
- Dzisiaj mi powiedział. A co?- spytał i wyłączył laptopa po czym odłożył go na stolik.
- Nic. Tak tylko pytam.- odpowiedziałam i usiadłam mu na kolanach.
- Przecież my ustaliliśmy, że na razie nie będziemy mieli dziecka.- powiedział.
- Wiem. Gdybym Ci teraz powiedziała, że jestem w ciąży jak byś zareagował?- spytałam.
- A jesteś?- spytał.
- Nie.- odpowiedziałam.
- Na pewno bym się ucieszył.- odpowiedział na moje wcześniej zadane pytanie.
- Nawet gdyby to była wpadka?- spytałam.
- Nawet wtedy.- odpowiedział i mnie pocałował.
Kiedy chcieliśmy z Leonem iść spać usłyszeliśmy pukacie do drzwi. Zeszliśmy razem na dół, a Leon otworzył drzwi.
- Fran.- krzyknęłam i rzuciłam jej się na szyję.
Leon przywitał się z siostrą i poszedł na górę kiedy Fran go o to poprosiła.
- O czym chciałaś porozmawiać?- spytałam.
- Pokłóciłam się z Diego. Dosyć mocno dlatego postanowiłam przylecieć do Buenos Aires. Powiesz szczerze, że powoli zaczynam zastanawiać się czy decyzji o zamieszkaniu razem nie podjęliśmy za szybko.- odpowiedziała smutna.
- Początki zawsze są trudne. O co się pokłóciliście?- spytałam.
- Po twoim wyjeździe poznałam bardzo miłego chłopaka, zaprzyjaźniliśmy się, a Diego ciągle mi coś sugeruje, że może go zdradzam.- odpowiedziała.
- Czujesz coś do tego chłopaka?- spytałam.
- Nie. On w ogóle nie jest w moim typie, ale Diego tego nie rozumie.- odpowiedziała.
- On zawsze taki był. Powiem Ci coś, ale pod warunkiem, że nie powiesz tego Leonowi. Okej?- Fran w odpowiedzi tylko pokiwała głową.- Ja i Diego kiedyś byliśmy parą. Byliśmy nierozłączni. Jednak po pewnym czasie miałam dość zazdrości Diego i rozstaliśmy się. Razem podjęliśmy decyzję o tym, że zostaniemy przyjaciółmi. Od razu mówię, że pomiędzy nami nie ma już żadnych uczuć jesteśmy bardziej jak brat i siostra. O naszym związku wiedziała Lu, nasi rodzice i osoby, z którymi nie mamy teraz zbytnio kontaktu. Dlatego podjęliśmy decyzję, że nie będziemy nikomu mówić co nas kiedyś łączyło. Radzę Ci porozmawiaj z nim, bo naprawdę pasujecie do siebie, a głupia zazdrość Diego może wszystko zniszczyć.- powiedziałam.
- Dzięki wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć.- powiedziała i trochę poprawił jej się humor.
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę i poszłyśmy spać.

*Kilka dni później*

Niestety Fran dzisiaj wraca do Rzymu. Postanowiła, że porozmawia z Diego i nie pozwoli żeby ich związek zepsuł się. Pożegnałyśmy się i Fran poszła na odprawę. Razem z Leonem wróciliśmy do domu. Nagle Leon popchnął mnie na kanapę.
- Nareszcie sami.- powiedział i zaczął mnie całować.
Zaczęłam rozpinać mu koszulę, a Leon rozpiął moją sukienkę, której po chwili nie miałam już na sobie. Zdjęłam mu koszulę i pozbyłam się jego spodni. Dalej wiadomo do czego doszło.

Jest i rozdział. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Jak już pewnie przeczytaliście Viola i Diego byli kiedyś razem. Powoli, powoli będę wracać do dawnego życia Violetty. A teraz przejdźmy do chyba najważniejszej informacji w tej notce. Jutro rano wyjeżdżam nad jezioro. Prawdopodobnie przez tydzień na blogu nie będą pojawiały się rozdziały. Przepraszam również za długość rozdziału, ale zależało mi żeby dodać jeszcze dzisiaj. Przypominam, że jeśli ktoś chce żebym pod rozdziałem zajmowała mu miejsce niech napisze w komentarzu.
Pozdrawiam,
Zuza.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ 

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kochana dziękuję za miejsce! Rozdział genialny! Podchody Vilu dotyczące dziecka? ? Yyy co ona kombinuje? ?? Fran poklocila się z Diego. Diego był kiedy z Viola. No no ciekawie. Luska w ciąży. Czekam na next :-) Buziaczki :* ❤ ❤ aaaa i miłego odpoczynku :-)

      Usuń
  2. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały;)
    Nasza kochana leonetta razem<3
    Viola i Diego?
    Nie mogę sie doczekac nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej. Rozdział cudowny wiem komentuje dopiero po kilku dniach ale co tam
    W końcu leonetta razem aww kocham ich ♥♥♥♥
    Nie rozpisuje już się już bo sama wiesz jaki jest cudowny ♥♥♥♥♥
    Jakbyś mogła zajmować mi miejsce to byłambym wdzięczna ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń