czwartek, 23 lipca 2015

Rozdział 12 ,,Jaki romantico"

Violetta

Po powrocie od Leona zadzwoniłam do Ludmiły i umówiłyśmy w centrum, ponieważ Lu chce sobie kupić jakąś sukienkę. Poszłyśmy do naszego ulubione sklepu i Ludmiła przymierzyła sukienkę, która jej się podobała, a ja w tym czasie szukałam fajnych butów dla siebie.
- Violu i jak wyglądam?- spytała i wyszła z przymierzalni.
- Ładnie.- odpowiedziałam.
- W takim razie ją kupuję.- powiedziała i weszła do przymierzalni żeby się przebrać.
Ja w tym czasie przymierzyłam szpilki, które mi się spodobały. Muszę sobie kupić te buty. Gdy Ludmiła wyszła z przymierzalni podeszłyśmy razem do kasy i zapłaciłyśmy za swoje rzeczy. Zaprosiłam Lu do siebie, a po drodze weszłyśmy jeszcze do sklepu i kupiłyśmy 3 butelki wina. Kiedy weszłyśmy do domu weszłam do kuchni po kieliszki, a przy okazji otworzyłam wino. Wróciłam do salonu gdzie siedziała Lu.
- To teraz powiedz na jaką okazję na sukienka.- rozkazałam i podałam jej kieliszek z winem.
- Federico jutro zabiera mnie do restauracji na kolację.- odpowiedziała.
- Jaki romantico (od aut. tł.romantyczny).- powiedziałam.
- Wiem, wiem, ale do takiego romantyka jakim jest Leon jeszcze mu daleko.- odpowiedziała ze śmiechem.
- Oglądamy jakiś film?- spytałam.
- Jasne. Może jakaś komedię.- zaproponowała.
Po kilkunastu minutach nareszcie wybrałyśmy i zaczęłyśmy oglądać.

*Kilka godzin później*

Ludmiła poszła już do siebie. Wypiłyśmy 4 butelki wina i czuję, że jutro będziemy tego żałować. Posprzątałam z salonu i w tym momencie do domu wszedł Leon.
- Cześć kochanie.- podszedł do mnie i mnie pocałował.- Piłaś?- spytał.
- Razem z Lu napiłyśmy się trochę wina.- odpowiedziałam.
- Trochę? Czy twoim zdaniem 4 butelki wina to trochę?- spytał.
- No trochę dużo.- odpowiedziałam i wybuchłam śmiechem.
- Myślę, że powinnaś iść już spać.- powiedział i wziął mnie na ręce.
- Nie jestem zmęczona.- powiedziałam kiedy postawił mnie w sypialni.
- Nie? Jesteś pewna?- spytał.
- No może troszeczkę.- odpowiedziałam.
Nagle Leon popchnął mnie na łóżko, a sam zawisł nade mną.
- Kocham Cie- powiedziałam i go pocałowałam.
Zaczęłam odpinać mu koszulę.
- Miałaś iść spać.- powiedział zmysłowo.
- Za bardzo mnie rozpraszasz.- odpowiedziałam i wbiłam się w jego wargi, a dalej wiadomo co się stało.

*5 dni później*

Leon

Violetta 4 dni temu wyjechała do Rzymu, ponieważ moja siostra poprosiła ją o pomoc przy wybieraniu mebli i innych pierdół. Z początku byłem trochę zły na Violettę, że tak od razu się zgodziła nie konsultując tego ze mną, ale w sumie to ucieszyłem się, że Fran i Viola się zaprzyjaźniły. Ja niestety nie mogłem lecieć, ponieważ mam teraz dużo pracy, ważnym spotkań, wyjazdów. Z tego co Violetta mówiła to zostanie tam jeszcze na tydzień, bo Fran poprosiła ją o pomoc przy posprzątaniu w tym domu, ponieważ Diego pracuje, a sama z 3 tygodnie by nad tym siedziała. Chociaż znając je ogarną tam wszystko w 3-4 dni, a później będą zwiedzać. Niedawno skończyłem pracę, a teraz razem z Federico ćwiczymy na siłowni w moim i Violi domu.
- A jak tam z Violettą?- spytał.
- Dobrze. Teraz jest w Rzymie i wróci dopiero za tydzień.- odpowiedziałem nie przerywając ćwiczeń.
- Ale tak sama w tym Rzymie jest?- spytał.
- No coś ty. Samej bym jej nigdy nie puścił. Poleciała do mojej siostry pomóc jej.- odpowiedziałem.
- A dlaczego nie poleciałeś z nią?- dopytywał.
- Bo oczywiście nie skonsultowała tego ze mną, więc nie miałem jak przełożyć wszystkich spotkań, wyjazdów. Nawet nie wyobrażasz sobie jaki byłem na nią zły. A jak tam z Ludmiłą?- spytałem.
- Dobrze. Tylko wkurza mnie to, że chce mnie na siłę zmienić. Powinna zrozumieć, że lubię czasem pójść na imprezę, spotkać się z kumplami, a nie tylko z nią. Na każdym kroku jest gadania, że ty się zmieniłeś jakoś dla Violetty.- odpowiedział zrezygnowany.
- Ale ja się tak bardzo nie zmieniłem. Może nie chodzę tak często na imprezy i to wszystko.- powiedziałem.
- Ostatnio mi powiedziała, ze mógłbym być taki romantyczny jak ty.- oznajmił, a ja wybuchłem śmiechem.
- Dlaczego ona uważa, że jestem romantyczny?- spytałem rozbawiony.
- Bo zapraszasz Violettę często na kolacje, zabierasz na wakacje, spędzasz z nią dużo czasu.- zaczął wymieniać to co powiedziała Ludmiła.
- Ale to nie oznacza, że jestem jakimś romantykiem. Po prosty chcę sprawić Violi przyjemność i pokazać jak bardzo ja kocham dlatego zabieram ją na kolacje, wakacje i spędzam z nią czas.- powiedziałem i zrobiłem sobie przerwę żeby napić się wody.
Po godzinie ćwiczeń Federico poszedł wziąć prysznic na dole i się przebrać, a ja na górze. Kiedy wyszedłem z pod prysznica i się ubrałem zszedłem na dół i napiłem się wody.

*Następnego dnia*

Violetta

W Rzymie jest cudownie. Przez te 5 dni lepiej poznałam Fran i jeszcze bardziej się zaprzyjaźniłyśmy. Dzisiaj Diego i jego koledzy skończyli składać meble, więc powoli zaczyna sprzątać. Przyznam, że mają duży dom, ale ja i Leon mamy większy. Bardzo tęsknie za Leonem. Myślałam żeby zrobić mu niespodziankę i przylecieć do Buenos Aires na 2 dni, ale jednak z tego zrezygnowałam. Niech trochę potęskni.
- Viola może zaczniemy sprzątać od sypialni, bo tam jest mniej to ogarnięcia?- spytała Fran.
- Jasne.- odpowiedziałam i poszłyśmy na górę.
Najpierw zaczęłyśmy od pokoi gościnnych, a skończyłyśmy na ich sypialni. Kiedy skończyłyśmy był już prawie wieczór, więc postanowiłyśmy, że dół zrobimy jutro. Dzisiaj i tak nie miałybyśmy siły tego zrobić. Diego dzisiaj tylko szukał nam zajęć, a sam położył się w sypialni i leżał.
- Idziemy popływać w basenie?- spytała Fran.
- Świetny pomysł.- odpowiedziałam.
Przebrałyśmy się w stroje kąpielowe i poszłyśmy na basen, który był w ich ogrodzie.

*6 dni później*

Leon

Violetta ciągle przedłuża swój wyjazd. Dzisiaj dzwoniła do mnie i powiedziała, ze jednak wraca jutro albo pojutrze. Żeby mi się nie nudziło codziennie przychodzi do mnie Fede i ćwiczymy na siłowni.
- A Violetta w ogóle ma zamiar wrócić z Rzymu?- spytał po tym jak mu powiedziałem o dzisiejszym telefonie od niej.
- Weź stary nawet mi nic nie mów. Jeszcze trochę, a zadzwoni i powie, że zrywa ze mną i przeprowadzi się do Rzymu. Nie dość, że dzwoni do mnie co 3-4 dni to jeszcze mówi mi, że wróci później.- odpowiedziałem zły i wróciliśmy do ćwiczeń.
Po 25 minutach postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę.
- Patrz kto tu właśnie wszedł.- powiedział cicho Fede, a ja odwróciłem się w stronę drzwi i zobaczyłem Violę.
- Kochanie.- krzyknęła i rzuciła mi się na szyję.- Tęskniła.- dodała.
Wbiłem się w jej wargi. Od razu zaczęłam oddawać moje pocałunki. Jednak przypomniało nam się, że nie jesteśmy tutaj sami i musieliśmy się od siebie oderwać.
- Ja już będę leciał. Cześć.- powiedział Fede i wyszedł.
My za to poszliśmy do naszej sypialni. Poszedłem wziąć szybki prysznic. Ubrałem tylko dżinsy i wyszedłem z łazienki. Viola podeszła do mnie i zaczęła mnie całować.
- Tak bardzo się za tobą stęskniłam.- powiedziała po oderwaniu.
- Ja za tobą bardziej.- odpowiedziałem.
Popchnąłem ją na łózko, a sam zawisłem nad nią. Zaczęliśmy całować i dalej wiadomo do czego doszło.

*Następnego dnia*

Violetta

Obudziłam się bardzo wyspana. Tak miło było znowu móc spać wtulona w Leona. Brakowało mi jego przez te prawie dwa tygodnie. Odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam, że jeszcze śpi. Chciałam wstać, ale uniemożliwił mi to Leon, który jeszcze mocniej mnie do siebie przytulił.
- Gdzie mój kotek się wybiera?- spytał sennie.
- Twój kotek idzie zrobić śniadanie.- odpowiedziałam i go pocałowałam.
- Mogę Ci pomóc?- spytał.
- Jeżeli chcesz to możesz.- odpowiedziałam, a Leon zaczął mnie całować.- Jeszcze Ci mało?- spytałam odrywając się od niego.
- Nie miałem Cię przez prawie dwa tygodnie. Chcę się tobą nacieszyć.- odpowiedział.
- Najpierw musisz mnie złapać.- oznajmiłam.
Zaczęłam uciekać, ale Leon był szybszy i bardzo szybko mnie złapał po czym przerzucił przez ramię.
- Już ja Ci zaraz pokażę jak kończy się uciekanie przed Leonem Verdasem.- powiedział i rzucił mnie na łóżko, a sam zawisł nade mną po czym zaczęliśmy się całować.
- Kochasz mnie?- spytałam.
- Najbardziej na świecie.- odpowiedział i nagle nie przestając mnie całować odkręcił się tak, że to ja byłam na nim.


Po pierwsze od razu chciałabym bardzo wam podziękować za te wszystkie miłe komentarze pod rozdziałem 11. Kiedy weszłam na bloga nawet nie spodziewałam się, że będzie ich aż tyle. Mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. A teraz przejdźmy do rozdziału. Oczywiście mam nadzieję, że wam się spodoba. Jak widzicie Violka wyjechała do Rzymu, a Leon został w Buenos Aires. Ale Fede zawsze dotrzyma towarzystwa. Dziękuję jeszcze raz tyle bardzo motywujących komentarzy i ciagle rosnącą liczbę wyświetleń. Jesteście cudowni.
Zuza.

Jeżeli ktoś chce żebym zajmowała mu miejsce pod rozdziałem niech napisze w komentarzu. CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ






6 komentarzy:

  1. Pati przybywa! Pati chce miejsce! ! AA i Pati zaprasza do siebie! Adres masz pod poprzednim rozdziałem. :-) Rozdział genialny! Vilu wyjechała do Rzymu pomoc Fran. Biedny Fede obrywa od Luski, że nie jest romantyczny. Haha :-) Vilu wraca. Biedny Leon jak on to zniósł? ? Czekam na next :-) Buziaczki :* ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealny
    Leon sam jak tęskni za violetta a ona zrobiła mi niespodziankę;) słodko
    Cieszę sie ze zaprzyjaźniła sie z Fran
    Lubię kiedy w historiach sie przyjaźnią
    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć!
    Zaprosiłaś mnie więc wpadłam, i nie żałuję masz świetnego bloga!
    Histroria zaczyna mnie bardzo wciągać. Pewnie zostane na dużej.
    Masz talent. O gólnie rozdział jest przecudowny. Vils była w rzymie!
    A jak wróciła to się stęskniła za Leónem, nie dziwie się.
    Ostatni fragment opowiadania spodobał mi się najbardziej!
    Czekam n a next'a i życzę weny <3

    amor-para-siempre-leonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń